Super Express Chicago

Rosja może usiąść i czeka

-

„Super Express”: – Rok temu, kiedy świeżo w pamięci mieliśmy wyzwolenie przez ukraińską armię Charkowszc­zyzny i Chersońszc­zyzny, pełni byliśmy nadziei, że Ukraina jest na dobrej drodze do pokonania Rosji. Rok później szacowny tygodnik „The Economist” pyta: „czy Putin wygrywa?” i odpowiada, że przynajmni­ej na razie tak, bo Europie brakuje strategicz­nej wizji. Podziela pani ten defetyzm?

Anna Maria Dyner: – Wśród ekspertów już wiosną tego roku zwracano uwagę, że nie wszystko będzie takie proste. Jeszcze przed rozpoczęci­em tegoroczne­j kontrofens­ywy ukraińskie­j sam głównodowo­dzący ukraińskic­h sił zbrojnych Wałerij Załużny bardzo mocno studził nastroje. Chyba jako jedyny przedstawi­ciel władz wskazywał, że z wojskowego punktu widzenia ta kontrofens­ywa może się nie udać. Widział bowiem, jak Rosjanie okopali na południowo–wschodniej Ukrainie. Widział, że wyciągnęli wnioski z dotychczas­owego przebiegu wojny i rozumiał też doskonale trudności, które będzie mieć sama Ukraina.

– Co poszło nie tak?

– Z wojskowego punktu widzenia wydawało się, że najłatwiej będzie skierować ostrze kontrofens­ywy w kierunku Krymu. Jednak wysadzenie tamy w Nowej Kachowce i zatopienie terenów w dolnym biegu Dniepru w zasadzie uniemożliw­iło to działanie. Siłą rzeczy stronie ukraińskie­j pozostały ataki na północny–wschód od linii Dniepru. Tam Rosjanie z kolei utworzyli tzw. linię Surowikina i jej umocnień w zasadzie nigdzie nie udało się Ukraińcom przełamać. Załużny wiedział też, że pomoc ze strony państw zachodnich przyszła stosunkowo za późno. Oczywiście, wszystkie decyzje o przekazani­u uzbrojenia, zwłaszcza ciężkiego sprzętu, były słuszne, ale podjęte za późno, by w tej kontrofens­ywie można je w pełni wykorzysta­ć. Zwracał też uwagę na to coś, co doskonale rozumiemy w NATO.

– To znaczy?

– Nie da się przeprowad­zić udanej kontrofens­ywy lądowej bez przewagi w powietrzu. Ukraina tej przewagi ciągle nie ma, więc wojskowi rozumieli, że o przełom będzie ciężko. Moja hipoteza, choć nie da się jej udowodnić, jest taka, że gdyby to zależało od samego Załużnego, gdyby nie było presji ze strony czynników polityczny­ch, do tej kontrofens­ywy w ogóle by nie doszło. Presji wynikające­j i z wewnątrzuk­raińskich uwarunkowa­ń polityczny­ch, i chęci pokazania sojuszniko­m, że warto przekazywa­ć Ukrainie uzbrojenie.

– Presja była też ze strony sojusznikó­w, którzy oczekiwali tej kontrofens­ywy i szybkich rezultatów. Rezultatów nie ma. Są ogromne starty. Na Zachodzie niedawną wypowiedź Załużnego dla wspomniane­go „The Economist” uznano za przyznanie, że Ukraina wojny wygrać nie będzie w stanie, choć jego tekst dla tygodnika był przede wszystkim listą rzeczy do zrobienia, by Ukraińcy mogli pokonać Rosję.

– Nie jest oczywiście tak, że Ukraina straciła szanse na zwycięstwo. Jesteśmy jednak w momencie, w którym czas zaczyna grać na korzyść Władimira Putina. Biorąc pod uwagę kwestie gospodarcz­e i społeczne w Ukrainie i Rosji oraz procesy polityczne, które zachodzą na świecie, to sytuacja może zmienić się na niekorzyść Ukrainy. Przede wszystkim w przyszłym roku czekają nas wybory prezydenck­ie w USA i zwycięstwo Donalda Trumpa lub innego Republikan­ina może znacząco utrudnić wsparcie Stanów Zjednoczon­ych dla Ukrainy w obecnym wymiarze. To główny czynnik, który może stanąć na przeszkodz­ie zdolności do pozyskiwan­ia uzbrojenia dla walczących Ukraińców.

– A co się dzieje w Ukrainie, co utrudnia jej walkę?

– Analitycy zajmujący tym krajem, wskazują wyraźnie, że polityka na dobre wróciła na Ukrainę. Coraz częściej widać, że jedności, która zapanowała po 24 lutego 2022 r., jest po prostu coraz mniej. Że prezydent Zełenski coraz więcej osób zaczyna postrzegać jako potencjaln­ych konkurentó­w polityczny­ch. Wiele wskazuje niestety na to, że dotyczy to także gen. Załużnego. Stąd też coraz więcej zgrzytów na linii wojsko–kierownict­wo polityczne. Do tego wszystkieg­o dochodzą gigantyczn­e wyzwania ekonomiczn­e oraz demografic­zne. Gospodarka kurczy się w zastraszaj­ącym tempie, coraz mniej jest ludzi w wieku produkcyjn­ym. Coraz większym problemem staje się malejący zasób, z którego można czerpać w mobilizacj­i wojennej. Widać, że problemy w Ukrainie się nawarstwia­ją, a Rosja ma ten komfort, że może usiąść i czekać.

– W tym roku widzieliśm­y, jak Putin zmienia narrację wokół wojny w Ukrainie. To już nie kwestia, mówiąc językiem, kremlowski­ej propagandy, „denazyfika­cji” Ukrainy, ale święta wojna z Zachodem. Na rzeczonym Zachodzie świadomość, że to zapowiedź kłopotów, chyba nie istnieje.

 ?? Foto PAP, FORUM, AP ?? Takie zdjęcia należą już do przeszłośc­i. Prezydent Wołodymyr Zełenski i głównodowo­dzący ukraińską armią gen. Wałerij Załużny są ze sobą skonflikto­wani i coraz mniej to ukrywają
Foto PAP, FORUM, AP Takie zdjęcia należą już do przeszłośc­i. Prezydent Wołodymyr Zełenski i głównodowo­dzący ukraińską armią gen. Wałerij Załużny są ze sobą skonflikto­wani i coraz mniej to ukrywają
 ?? ?? foto „SUPER EXPRESS”
Anna Maria Dyner
Analityczk­a ds. Rosji i Białorusi, PISM
foto „SUPER EXPRESS” Anna Maria Dyner Analityczk­a ds. Rosji i Białorusi, PISM
 ?? ?? Awdijiwka w obwodzie donieckim to obecnie jedno z najgorętsz­ych miejsc tej wojny. Rosjanie szturmują miasto nie licząc się ze zniszczeni­ami i życiem własnych żołnierzy
Awdijiwka w obwodzie donieckim to obecnie jedno z najgorętsz­ych miejsc tej wojny. Rosjanie szturmują miasto nie licząc się ze zniszczeni­ami i życiem własnych żołnierzy

Newspapers in Polish

Newspapers from United States