Tłumy ruszyły obejrzeć zaćmienie S
2– w1 ui ni 0 4 . l
zkoły odwołały zajęcia, pracownicy wzięli urlopy, by już w weekend ruszyć na poszukiwanie najlepszych miejsc do podziwiania zaćmienia słońca. Po specjalne okulary ustawiały się kolejki, a sklepy, muzea czy restauracje szykowały tematyczne oferty. Tak Ameryka szykowała się na poniedziałkowy spektakl, który w wielu miejscach popsuć miały chmury.
Ponad cztery minuty ciemności podczas pierwszego od siedmiu lat całkowitego zaćmienia słońca zelektryzowały miliony. Kto mógł ruszył w rejon wąskiego korytarza ciągnącego się do Meksyku przez 15 stanów USA po Kanadę, by cieszyć się rzadkim widokiem. Tłumy ściągnęły do poudniowego Illinois i Indiany, by godzinami czekać na kosmiczny spektakl, ale też po cichu liczyć na bezchmurne niebo, którego doświadczyć mieli mieszkańcy Vermont, Maine i Nowego Brunszwiku.
Sarah Laneau z Westfield, VT, wstała o 4 am, by z 16-letnią córką ruszyć do ośrodka narciarskiego Jay Peak, aby zobaczyć zaćmienie ze szczytu góry. – To wspomnienie na całe życie – stwierdziła. Kien McKellar z Waszyngtonu, DC, ruszył znacznie dalej – do Paris, TX, by tam wziąć udział w tłumnym pokazie. To tam rozpoczął się on najwcześniej, bo już o 1.40 pm.
W miastach na szerokiej na 115 mil ścieżce pełnego zaćmienia, jak Dallas, Indianapolis, Cleveland, Buffalo i Montreal, na miejsce w hotelu nie było szans. Oblężenie przeżyły lotniska i drogi. Szkoły w wielu miejscach, jak w okręgu Buffalo, NY, odwołały zajęcia, by umożliwić dzieciom oglądanie nieba.
Pokazu w Illinois nie popsuły chmury. Choć w Chicago oglądać można było jedynie 94-procen
Kien McKellar z Waszyngtonu, DC, ruszył ze sprzętem aż do Paris, TX towe zaćmienie mieszkańców też ogarnął szał. Darmowe okulary rozeszły się w mig, a w sklepach, które je sprzedawały, ciągnęły się długie kolejki. Pocieszeniem przez cay dzień mogło być specjalne menu, które przygotowały na poniedziałek fast foody.
Mieszka ńcy zalali parki i nabrzeżę jeziora Michigan, by zapewnić sobie jak najlepsze widoki. Kilkaset osób wybrało się na czas zaćmienia do Adler Planetarium, by tam podziwiać fascynujące widowisko. Kto mógł robił przerwę w pracy wychodził na ulice, by w tłumie innych „łowców zaćmień” zadrzeć głowę.