Ły większe
Jacek Karnowski: – Przegrywamy jako komitet, ale wygrywamy jako Koalicja 15. października, bo razem z głosami Trzeciej Drogi i Lewicy jest to zdecydowana wygrana. Jest to także progres, jeśli chodzi o wybory samorządowe sprzed pięciu lat, bo odbijamy co najmniej dwa sejmiki, zobaczymy jeszcze jak się ułoży sytuacja przy negocjacjach. PiS nie ma jednak zdolności koalicyjnej, ani z PSL, ani z ruchem Szymona Hołowni, ani z Lewicą. Ale rzeczywiście apetyty były większe, trzeba z tego wyciągnąć wnioski.
– Co zaszkodziło?
– Myślę, że takie rozdrobnienie i pójście w trzy komitety oraz pewne, powiedzmy sobie uczciwie, niesnaski pomiędzy Trzecią Drogą a Lewicą. To nie dało najlepszego sygnału dla wyborców.
– I to zaważyło? Czy może jednak dezaktywizacja kobiet i ludzi młodych rozczarowanych niedotrzymaniem danego im słowa? Mam na myśli problem aborcji czy kwoty wolnej od podatku?
– (…) Sprawy kobiet są oczywiście bardzo ważne, to jest nasz elektorat. Prawa człowieka są bardzo ważne i tu zabrakło rozpoczęcia prac nad tym problemem. Bo on nie
jest szybko do załatwienia, szczególnie jak się ma na karku prezydenta Dudę, który będzie wetował wszystko, łącznie z pigułką „dzień po” idąc w zaparte i w amoku, bo jego zdaniem przestępcy Wąsik i Kamiński nadal zasiadają w parlamencie. Oczywiście mamy z tym problem, ale tu zaważył brak rozpoczęcia prac. Trzeba było wszystkie projekty skierować do komisji, zrobić porządną debatę na ten temat i nie bać się jej, choć w Polsce PiS-u zapomnieliśmy czym jest debata. Trzeba wrócić do Polski debat i to jest według mnie nasze najważniejsze zadanie na najbliższe miesiące.
– Już za dwa miesiące wybory europejskie, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że czekają nas kolejne nieporozumienia w koalicji rządzącej. Nieoficjalnie mówi się, że Trzecia Droga będzie chciała renegocjować umowę koalicyjną i zastanawia się nad przekazywaniem Włodzimierzowi Czarzastemu funkcji marszałka Sejmu. – Jednak wierzę w mądrość liderów Trzeciej Drogi i Lewicy. Najpierw trzeba zająć się poważną pracą, bo na to czekają Polacy. Trzeba zająć się sprawnym wydaniem środków z KPO, których pozyskanie jest ogromnym sukcesem premiera Tuska i ministra Bodnara. (…) Na tym musimy się skupić.