Nie wstydzimy się Trzaskowskiego
Niby wieś, ale można się tu poczuć wielkomiejsko. 10 km od Poznania leży gmina Suchy Las. Zamiast obór i pasących się krów można tu zobaczyć eleganckie jednorodzinne domki czy zamknięte osiedla. To jednocześnie jeden z największych bastionów Platformy Obywatelskiej w Polsce. Mieszkańcy nie kryją, że bliżej im do Rafała Trzaskowskiego (48 l.) niż do obecnego prezydenta.
Gdyby Polacy głosowali tak jak mieszkańcy Suchego Lasu, druga tura nie byłaby potrzebna. 28 czerwca na Trzaskowskiego zagłosowało tu ponad 50 proc. mieszkańców. Andrzej Duda (48 l.) mógł w Suchym Lesie liczyć na poparcie rzędu zaledwie 21,12 proc. W samej wsi nie brak plakatów z wizerunkiem kandydata Koalicji Obywatelskiej. – Zagłosowałem na Trzaskowskiego, wspieram jego kandydaturę. Nie wstydzę się swoich poglądów – mówi nam pan Marcin Garbiel (54 l.), który na swym płocie powiesił baner promujący Trzaskowskiego. – To mój drugi plakat, pierwszy na płocie ktoś zerwał – dodaje mężczyzna.
Gmina jest typową sypialnią Poznania i wielu jej mieszkańców pracuje właśnie w stolicy Wielkopolski. Sami mieszkańcy twierdzą, że przewaga Trzaskowskiego to efekt świadomości wyborczej i tego, że wielu z nich to osoby przedsiębiorcze. W gminie również szczycą się bardzo wysoką frekwencją, która dwa tygodnie temu wyniosła aż 80 proc. – Nasi mieszkańcy zawsze chętnie chodzą głosować. Mają dużą świadomość demokracji – mówi Marcin Buliński,
zastępca wójta.