Dzieciaki pogoniły Śląsk
Wrocławianie coraz dalej od ligowego podium i europejskich pucharów
nym wyrównał, a tuż przed przerwą świetną kontrę przeprowadzili Erik Exposito z Przemysławem Płachetą (22 l.). Ten drugi na krótkim odcinku wyprzedził obrońcę Pogoni Benedikta Zecha o dobre 5 miw pojedynku sam na sam pokonał Dante Stipicę.
Trener Runjaić zdecydował się na dosyć pokerową zagrywkę, wprowadzając z ławki trzech młodzieżowców, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Pogoń z czterema młodzianami na boisku, bo byli na nim także Maciej Żurawski (20 l.) i Hubert Turski (17 l.) wspieranymi przez Kamila Drygasa, zaczęła przeważać. W 84. min Sebastian Kowalczyk
(22 l.) wyłożył piłkę Smolińskiemu, a ten precyzyjnym strzałem pokonał Putnockiego.
– Bardzo się cieszę z gola, który dał nam remis na ciężkim terenie – mówił uradowany nastolatek. – Mam nadzieję, że my, młodzi, będziemy przyszłością klubu. Zacząłem trenować w Pogoni, będąc dzieckiem, gdy miałem siedem lat. Ucałowałem herb Pogoni po golu, bo wiele dla mnie znaczy i cieszę się, że to w jej barwach zdobyłem pierwszą bramkę w ekstraklasie.