Kaczyński do rządu
Wciąż razem czy już osobno?! Trwający od wielu dni wielki kryzys w obozie władzy nie został zażegnany! Ważni politycy PIS wprost już przyznają, że na narastający konflikt w ekipie rządzącej najlepsze byłoby wejście do rządu samego prezesa PIS! – Chciałbym, żeby Jarosław Kaczyński został premierem, to byłoby najlepsze – mówi nam Stanisław Karczewski (65 l.) z PIS.
W siedzibie PIS na Nowogrodzkiej przez kilka godzin trwała wczoraj narada ścisłego kierownictwa partii w sprawie przyszłości Zjednoczonej Prawicy, Zbigniewa Ziobry i jego posłów, którzy zbuntowali się przeciwko ustawie o ochronie praw zwierząt, czym wywołali wściekłość u prezesa PIS.
Co ustalono podczas wielu godzin narad? – Podjęto decyzje o zdecydowanych rozstrzygnięciach. O szczegółach poinformujemy w stosownym czasie – zaznaczyła rzecznik PIS Anita Czerwińska (50 l.).
Co to oznacza? Kiedy zamykaliśmy to wydanie gazety, szczegóły nie były znane. Ale, jak ustaliliśmy, w najbliższym czasie ma dojść do kluczowego spotkania Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry.
– Dymisja Ziobry wciąż jest w grze. Wszystko zależy od tego, czy przystanie na twarde warunki, jakie mają zostać przedstawione Solidarnej Polsce. Jeśli Ziobro przystanie na te warunki, zostanie w koalicji, jeśli nie, będzie dymisja i rząd mniejszościowy albo nawet wcześniejsze wybory – mówi nam wysoko postawiony polityk PIS.
Wczoraj Zbigniew Ziobro starał się wyciągnąć rękę do prezesa PIS. – Jestem przekonany, że mądrość naszej koalicji pozwala dojść do porozumienia i dojść do kompromisu w ważnych sprawach. Możemy ten świat poprawić, również w obszarze ustawy [dot. ochrony zwierząt – red.], jesteśmy gotowi do rozmów w tej sprawie. Musimy rozmawiać i uważam, że wciąż jest czas na rozmowy – mówił Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.
Tymczasem wielu ważnych polityków w partii wprost przyznaje, że do rządu mógłby wejść sam Jarosław Kaczyński, który uspokoiłby sytuację w obozie władzy.
– Nie wiem, czy [będzie – red.] premierem, czy wicepremierem. To jest decyzja pana prezesa Kaczyńskiego. Ten polityk ma taki format, że mógłby odegrać rolę stabilizującą w tej napiętej sytuacji, ale do tego musi być dobra wola z obu stron. Z naszej strony ta wola jest – powiedział szef kancelarii premiera Michał Dworczyk (45 l.) w TVN24.
Wtórują mu inni politycy w partii. – Chciałbym, żeby Jarosław Kaczyński został premierem, to byłoby najlepsze – mówi nam były marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
– Tylko Jarosław Kaczyński jest w stanie scalić koalicję z Ziobrą i Gowinem. Na kryzys najlepszym premierem byłby Kaczyński – zaznacza z kolei poseł Marek Ast (62 l.).
– Jest to najpoważniejszy kryzys od sześciu lat w naszym obozie. I jest niewykluczone, że to wszystko skończy się rządem mniejszościowym, który jest bardziej realny niż wcześniejsze wybory – kwituje w „SE” europoseł Ryszard Czarnecki (57 l.).