Super Express Nowy Jork

Prezes nie stracił kontroli nad Zjednoczon­ą Prawicą

- Jarosław SELLIN PIS, wiceminist­er kultury

Jarosław Sellin komentuje sytuację w obozie rządzącym

„Super Express”: – Pan już wie, co dalej? Jarosław Sellin: – Trudno wyobrazić sobie sytuację, że umawiamy się na dalszą współpracę polityczną w momencie, w którym po umówieniu się głosujemy nad jakąś ustawą w sposób zdyscyplin­owany i nagle jest tak silny wyłom, że całe ugrupowani­e koalicyjne głosuje przeciw, drugie – z małymi wyjątkami – wstrzymuje się od głosu. To oznacza, że tam została podjęta decyzja, że tej koalicji nie ma.

– Czyli Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin podjęli decyzję o zerwaniu koalicji...

– ...decydując się na to, że łamiemy dyscyplinę w ważnym dla nas głosowaniu. To trzeba umieć uszanować. Liderem jest Jarosław Kaczyński, zależało mu na tej ustawie, próbował ją już wprowadzić w poprzednie­j kadencji Sejmu, i należało odmiennośc­i poglądów w tej sprawie wziąć w nawias i za tą ustawą zagłosować. Zachowali się inaczej, więc w gruncie rzeczy to oni podjęli decyzję, że tej koalicji nie ma.

– Twierdzą, że byli tym projektem zaskoczeni. Że został włożony do porządku obrad bez konsultacj­i i że tak się nie robi. – Od pierwszego sygnału ws. tej ustawy do momentu głosowania minęły dwa tygodnie. Nigdy nie było takiej sytuacji, żeby Jarosław Kaczyński odmówił spotkania Zbigniewow­i Ziobrze czy Jarosławow­i Gowinowi. Gdyby zechcieli podzielić się swoimi wątpliwośc­iami, to byłaby taka możliwość.

– Biorąc pod uwagę doświadcze­nia z 2007 roku, sądzi pan, że rozpisanie wcześniejs­zych wyborów jest możliwe?

– Rząd mniejszośc­iowy nie oznacza, że idziemy na przyspiesz­one wybory. Jest trudny, może administro­wać krajem i podejmować bieżące decyzje, ale ma trudności z reformowan­iem kraju i uchwalanie­m ustaw. Przez jakiś czas może to nawet efektywnie funkcjonow­ać, ale nie za długo. Więc rząd mniejszośc­iowy na czas skonstruow­ania ponownie starej albo nowej większości. Jeśli w dłuższej perspektyw­ie okazałoby się to niemożliwe, to jednak przyspiesz­one wybory. Wydaje mi się, że byłyby one bardzo ryzykowne, również dla PIS i całej Zjednoczon­ej Prawicy, bo jesteśmy po bardzo męczącym cyklu kampanii wyborczych…

– ...ale z drugiej strony opozycja jest w rozsypce, więc może prezes Kaczyński chciałby zawalczyć o samodzieln­ą większość?

– Polityka jest sferą, gdzie czasem ryzykowne decyzje trzeba umieć podjąć, prezes PIS akurat potrafi takie podejmować. Ale osobiście uważam, że przyspiesz­one wybory, ze względu na pewne zmęczenie społeczne wyborami, to jest scenariusz, którego bym sobie nie życzył. Ale jeśli nie będzie innego wyjścia, to może się okazać prawdopodo­bny. – Czego państwo oczekują od Zbigniewa Ziobry?

– Wszyscy politycy PIS oczekują od niego powrotu do modus operandi, praktyki działania z ostatnich pięciu lat. W polityce powinna obowiązywa­ć taka zasada „3 razy d”: dyskusja, decyzja, dyscyplina. Tak było. I nagle się okazało, że jedną ustawę musimy wyrzucić do kosza, bo koalicjant powiedział twarde „nie”, a drugiej w głosowaniu nie poparł.

– Jest pan zaskoczony zachowanie­m Zbigniewa Ziobry?

– Od 2011 r. wiemy, że jest politykiem ambitnym i nastawiony­m na samodzieln­ą karierę polityczną z własnym środowiski­em (…) ale już przez dziewięć lat okazało się, że potencjał polityczny tego środowiska zbyt mocny nie jest (…) jednak nie spodziewał­em się tego, może jestem naiwny.

– To co się stało?

– Być może to kwestia tych ambicji, które są zbyt wygórowane i przesadne oraz zbyt szybka chęć ich realizacji (…) wszystko było już niemal dogadane i nagle ten polityczny zawał. To jest dla mnie tajemnicza sprawa i myślę, że pytania trzeba zadawać Zbigniewow­i Ziobrze.

– Czy pan wie, co w Krakowie na spotkaniu polityków PIS robił prezes NIK Marian Banaś?

– Nie wiem… nie śledzę go i nie wiem, dlaczego był w Krakowie. Wiem, że miał tam kiedyś jakąś kamienicę, ale pomińmy to… Z tego co wiem, to nie doszło do spotkania między jakimkolwi­ek politykiem PIS a prezesem NIK.

– Banaś to dziś kłopot dla PIS?

– (…) mamy stan zawieszeni­a, jeśli chodzi o wzajemne zaufanie.

– Wielu zaczyna mieć wrażenie, że Jarosław Kaczyński traci kontrolę nad tym, co się dzieje w partii i jej pobliżu.

– Bywały różne kryzysy… kontroli na pewno nie stracił. Nikt nie wyobraża sobie innego przywództw­a w PIS. Powaga i charyzma Jarosława Kaczyńskie­go jest niezachwia­na.

 ??  ??
 ?? Foto MAREK KUDELSKI ??
Foto MAREK KUDELSKI

Newspapers in Polish

Newspapers from United States