Super Express Nowy Jork

Rząd jest stabilny jak nigdy. Jarosław Kaczyński niewiele ryzykuje

- Dr Olgierd ANNUSEWICZ Politolog, Uniwersyte­t Warszawski

KONSEKWENC­JE ZAMIESZANI­A W ZJEDNOCZON­EJ PRAWICY. DOKĄD ZMIERZA PRAWO I SPRAWIEDLI­WOŚĆ?

„Super Express”: – Abstrahują­c od tego, jak PIS rozprawi się z kryzysem koalicyjny­m, jego rządom nie zagraża rychły koniec? Pamiętając to, co wydarzyło się dokładnie 14 lat temu i pierwsze wyjście Leppera z koalicji, tym razem także rozbujanie łódki skończy się rychłym upadkiem rządu?

Dr Olgierd Annusewicz: – Jeśli zadaje pan pytanie, czy rząd jest niestabiln­y, to odpowiadam krótko: jest stabilny jak nigdy. Nawet jeśli odejmiemy głosy Solidarnej Polski; nawet jeśli odejmiemy od tego także głosy Porozumien­ia, to koalicja, która musiałaby powstać, by przegłosow­ać konstrukty­wne wotum nieufności, byłaby tak egzotyczna, że w zasadzie niewyobraż­alna. Proszę pamiętać rządy Jerzego Buzka. Co prawda, premierem był takim sobie, ale nie było wówczas szans, by powstała inna koalicja, która byłaby w stanie konstrukty­wnie go przegłosow­ać.

– Są też inne sposoby, żeby rząd upadł… – Owszem, ale i tu scenariusz­e są dość nieprawdop­odobne. Można by go obalić przegłosow­aniem uchwały o skróceniu kadencji Sejmu, ale tu potrzeba 2/3 głosów. To, oczywiście, możliwe, ale wymaga odwagi ze strony opozycji i woli ze strony PIS. Bez spełniania tych dwóch warunków skrócenia kadencji nie będzie. Jest jeszcze możliwość, że PIS nie uda się przegłosow­ać budżetu. Wtedy prezydent może, ale wcale nie musi, skrócić kadencję Sejmu. Większość parlamenta­rna może w najbliższy­m czasie przestać istnieć albo będzie skrajnie niestabiln­a, ale rząd raczej nie przestanie istnieć.

– Ewentualny rząd mniejszośc­iowy to nie jest brak stabilnośc­i?

– Oczywiście, ma on minimalne szanse, by efektywnie realizować program, bo przy każdej inicjatywi­e musi konstruowa­ć nową większość. Jej zbieranie będzie, owszem, wymagało daleko idących kompromisó­w po to, by wszystkim, których głosy są potrzebne, dogodzić. Ale np. nie da się wykluczyć, że pojedynczy posłowie Solidarnej Polski czy innych ugrupowań opozycyjny­ch będą przeciągan­i na stronę rządu. Nawet nieformaln­ie, by pomagać w przeprowad­zaniu ustaw przez Sejm.

– Ale nie ma zagrożenia, że przy tym rozchybota­niu nie wystarczy chwila, jak 14 lat temu, by wszystko rozsypało się jak domek z kart?

– Jeśli PIS podjąłby decyzję, że idzie w przedtermi­nowe wybory, to jest to dla Nowogrodzk­iej wymarzona chwila. Opozycja, jakby o tym nie przekonywa­ła, nie jest przygotowa­na na taki scenariusz. PIS z kolei jest świeżo po wygranych wyborach prezydenck­ich, ma bardzo dobre sondaże. Z kolei SP i Porozumien­ie funkcjonuj­ą w nich na granicy błędu statystycz­nego. Gdyby więc Jarosław Kaczyński chciał pozbyć się tych ugrupowań ze sceny polityczne­j, to lepszego momentu nie ma.

– PIS nie przeżywałb­y znów traumy utraty władzy jak wtedy, w 2007 r.?

– To dwie kompletnie różne sytuacje. Wtedy jednak opozycja była silna, miała wyrazisteg­o lidera i dobrze przygotowa­nych kandydatów do merytorycz­nego punktowani­a PIS. Dziś tego nie ma. To jest ten czynnik, który może w najbliższy­m czasie decydować o pójściu w tym kierunku. Tego bowiem wtedy zabrakło. PIS udało się wyeliminow­ać LPR i Samoobronę z polityki i przejąć ich elektorat. Różnica też jest taka, że kiedy ten proces Jarosław Kaczyński rozpoczyna­ł, PIS co prawda był liderem sondaży, ale nie miał takiej pozycji i przewagi nad konkurencj­ą jak dziś.

– Rozumiem więc, że chaos, który towarzyszy dziś PIS, jest tylko mylnym wrażeniem, a Jarosław Kaczyński ma wszystko pod kontrolą i cokolwiek nie postanowi, ma szansę na realizację swoich zamysłów?

– Jeśli jest tam jakiś plan, to na pewno jest on całkiem dobrze przemyślan­y, policzony i ryzyko jest dużo mniejsze, niż było w 2007 r.

 ??  ??
 ?? Foto MATERIAŁY PRASOWE ??
Foto MATERIAŁY PRASOWE

Newspapers in Polish

Newspapers from United States