Polacy wynaleźli lek na COVID
Sukces lubelskich naukowców wlał nadzieję w serca zakaśnżieognuych
To nie są piękne plany i szumne zapowiedzi, to są już fakty! Mamy jako pierwsi na świecie lek na COVID-19! Opracowany przez Biomed w Lublinie preparat jest gotowy i lada dzień trafi do chorych! Wczoraj został pokazany światu. – Mamy lek na COVID, który działa – nie krył dumy senator Grzegorz Czelej, jeden z pomysłodawców stworzenia preparatu na bazie osocza z krwi ozdrowieńców.
Tempo, w jakim Biomed Lublin S.A. przy współpracy naukowców i lekarzy z całej Polski opracował i wdrożył do produkcji lek, jest imponujące. Prace ruszyły w marcu, a już w środę w Lublinie zaprezentowano gotowy lek. Ma formę zastrzyku.
Powstał z osocza krwi ozdrowieńców, czyli osób, które wygrały z koronawirusem. Lubelska firma, poważny gracz na rynku biotechnologii, miała już doświadczenie w produkcji specyfików z osocza, więc podjęła wyzwanie.
W czerwcu ponad 150 l osocza, przede wszystkim oddanego przez górników ze Śląska, trafiło do Lublina. W sierpniu zaczęła się produkcja.
– Powstały ponad 3 tys. ampułek. Zostaną przekazane do badań w ośrodkach w Lublinie, Bytomiu, Białymstoku i Warszawie – informują producenci leku.
Jak tłumaczy prof. Krzysztof Tomasiewicz z SPSK 4 w Lublinie, badania mają potwierdzić jego skuteczność oraz bezpieczeństwo. – Nie spodziewamy się, by było inaczej – zapewnia profesor.
Antidotum w pierwszej kolejności otrzymają chorzy w naszym kraju.
– Powstało dzięki ofiarności polskich ozdrowieńców, więc to oczywiste – mówi senator Czelej.
Producent chce, by ludzie sami zaproponowali nazwę handlową preparatu.