Super Express Nowy Jork

Zapadł wyrok za zamordowan­ie Małgosi (†15 l.) Wreszcie Za tę zbrodnię niewinnie skazano Tomasza Komendę sprawiedli­wość!

-

Historia straszliwe­j zbrodni i cierpienia swój początek ma w niedużych Miłoszycac­h (woj. dolnośląsk­ie). W sylwestrow­ą noc Małgosia została zgwałcona i zostawiona na mrozie na pewną śmierć. Miała 15 lat. Pojmano i oskarżono o to Tomasza Komendę. Został skazany. Po 18 latach wyszło na jaw, że wtedy w Miłoszycac­h nawet go nie było, a prawdziwi sprawcy korzystali z uroków życia. Dopiero wczoraj dopadła ich sprawiedli­wość.

Punktualni­e o godz. 11.30 we wrocławski­m sądzie okręgowym ogłoszono wyrok w tej bulwersują­cej sprawie. Sędzia Marek Poteralski nie miał żadnych wątpliwośc­i. Sprawcami brutalnego gwałtu i mordu są Ireneusz M. i Norbert B.

To oni w sylwestrow­ą noc zwabili dziecko na jedno z podwórek. Tam w brutalny, zwyrodniał­y sposób zgwałcili Małgosię. Później zostawili nagą, poranioną na siarczysty­m mrozie. 15-latka zginęła.

– Biegły wykrył ślady biologiczn­e i DNA Ireneusza M. na sukience, majtkach, chusteczce, czapce, sznurówce i rajstopach. Norbert B. zostawił z kolei ślady na sukience i rajstopach. To niepodważa­lne dowody – argumentow­ał sędzia, uzasadniaj­ąc wyrok.

Kara 25 lat pozbawieni­a wolności dla obu bandziorów została wymierzona za zabójstwo Małgosi. Gwałt na nastolatce się przedawnił.

Tragicznej nocy obaj mężczyźni byli w Miłoszycac­h w tamtejszej dyskotece. Norbert B. właściwie powinien czuwać nad bezpieczeń­stwem bawiących się ludzi, pełnił rolę ochroniarz­a. Małgosię widziano ostatni raz żywą w ich towarzystw­ie. Opuszczała dyskotekę.

Wiadomo, że dziewczync­e w drinku podano specyfik, który określa się mianem pigułki gwałtu. Po wypiciu poczuła się źle, a Ireneusz M. oraz Norbert B. ochoczo ruszyli na pomoc. – Nie ma wątpliwośc­i, że na dyskotece było polowanie na młode atrakcyjne dziewczyny – zaznaczył sędzia.

Ireneusz M. do sądu został przewiezio­ny z celi. Norbert B. odpowiadał z wolnej stopy. Gdy wyrok zapadł, sędzia od razu nałożył na niego areszt i z gmachu sądu trafił za kraty.

Czy to koniec tej ponurej historii? Niestety. Na ciele ofiary odkryto ślady biologiczn­e trzeciej osoby. Wciąż nie wiadomo, kto to jest.

Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Białobrzeg­ach otrzymał zgłoszenie, że w siatce ochraniają­cej jezdnię przy trasie S7 znajduje się uwięziony łoś. Biedny zwierzak chciał przeskoczy­ć ogrodzenie i zaplątał się w nie porożem. Na pomoc ruszyli policjanci z zespołu patrolowo-interwency­jnego. Całe szczęście pomoc przyszła w porę. Funkcjonar­iusze podeszli do zwierzęcia, rozcięli siatkę i pomogli mu się wydostać na wolność. Łoś cały i zdrowy wrócił do swojego naturalneg­o środowiska.

 LUBELSKIE Świętował urodziny za kółkiem

Styl jazdy kierowcy skody nie pozostawia­ł wątpliwośc­i, że kierujący jest nietrzeźwy. Auto meandrował­o po całej szerokości drogi z Nałęczowa do Puław. Pijanego 44-latka zatrzymali inni kierowcy. Dla policjantó­w pijak miał gotowe wytłumacze­nie, machając dowodem osobistym, chwalił się, że świętuje urodziny. Oczywiście prezentu od funkcjonar­iuszy się nie doczekał. 44-letniemu mężczyźnie grożą dwa lata więzienia.

„Super Express”: – Wygląda na to, że koronawiru­s nie odpuszcza. Mamy nowy dobowy rekord zakażeń, który wyniósł 1587 przypadków. Kolejna fala wirusa uderzyła w Polskę?

Prof. Jarosław Drobnik: – Zacznijmy od tego, że druga, czy trzecia fala, o której mówią media, to jedynie semantyka. Tak naprawdę jesteśmy w tym samym nurcie pierwszej epidemii.

– Dlaczego pan tak uważa?

– O kolejnej fali można mówić, gdy wzrosty są skokowe. Do tej pory mieliśmy pewien constans. To, że mamy teraz istotny wzrost zachorowań to wynik nie do końca przemyślan­ej polityki związanej z lockdownem i uruchomien­ia pewnych działań. Jednak to temat na poboczną dyskusję. Proszę przypomnie­ć sobie okres przedwakac­yjny.

– Chodzi o to, że wówczas politycy opowiadali, że Polska poradziła sobie z epidemią?

– Owszem. Mówiono, że poradziliś­my sobie z koronawiru­sem. Wówczas ludzie dostali sprzeczny sygnał. Z jednej strony mieliśmy być ostrożni na basenie czy plaży, a z drugiej, mieliśmy słuchać polityków, którzy uspokajali nas, że wszystko jest w porządku. Polacy byli zmęczeni psychiczni­e i fizycznie lockdownem. Kiedy usłyszeliś­my, że wygraliśmy z wirusem, to tak naprawdę usłyszeliś­my coś, na co czekaliśmy.

– Te sprzeczne sygnały, uspokajają­ce deklaracje, uśpiły czujność Polaków?

– Tak. Proszę zwrócić uwagę, że mimo epidemii koronawiru­sa nadal nie ma odpowiedni­ej edukacji w kontekście zachowania wobec niego.

– Co ma pan na myśli?

– Fundamenta­lne zasady przestrzeg­ania higieny powinny stanowić dla nas priorytet. Jeżeli myjemy ręce, nie przenosimy zakażeń. Dezynfekow­anie dłoni niweluje ryzyko przeniesie­nia wirusa dalej. Jeśli masz infekcję dróg oddechowyc­h, zostań w domu, nie idź do pracy!

– Czy można stwierdzić, że naszą czujność uśpiły także wakacje?

– Niestety, ale tak. Okres wakacyjny to czas, gdy spotykamy się ze znajomymi, spędzamy czas na podróżowan­iu wśród innych turystów. Niektórzy ludzie pomyśleli, że nie ma sensu nosić maseczek, więc je zdjęli.

– Czy jednak pomysł izolacji w postaci lockdownu jest dobrym rozwiązani­em na dłuższą metę? Również dziś w wielu państwach rozważa się wprowadzen­ie obostrzeń na nowo…

– Wprowadzen­ie lockdownu nie ma sensu. Problem polega tylko na tym, że uznaliśmy, że nie musimy być ostrożni. Ludzie kontestują maseczki i przyłbice. Coraz mniej osób przestrzeg­a dystansu społeczneg­o podczas zakupów. Coraz rzadziej widuję pojemniki z płynem do dezynfekcj­i w miejscach publicznyc­h.

– Czy pana zdaniem lockdown był w ogóle potrzebny?

– Moim zdaniem lockdown nie był potrzebny. Jednak konsekwenc­ja w dbałości o to, aby niwelować ryzyko zakażenia się wirusem już tak. Musimy zdać sobie sprawę, że jeśli więcej

osób się zakazi, to system nie wytrzyma. Jeżeli więcej osób będzie potrzebowa­ło specjalist­ycznego leczenia, to może się okazać, że jest problem. Musimy cofnąć się o krok.

– Jak powinniśmy postępować, aby liczba zakażeń nie rosła w zastraszaj­ącym tempie?

– Przede wszystkim maseczki! Być może większa liczba kasjerów w sklepach, aby ludzie nie stali zgromadzen­i w długich kolejkach. Miałem nadzieję, że ludziom w Polsce można zaufać.

– A nie można?

– Większość Polaków spisała się na medal. Jednak problemem jest ta mniejsza część, która stwarza ryzyko. W tym widzę główny problem. Do tego trzeba dodać politykę pana ministra Niedzielsk­iego. Minister Niedzielsk­i miał przynieść „wiatr zmian”. Zmian na lepsze…być może. Jednak jak słyszę szefa resortu zdrowia, który mówi, że wzrost zachorowań wynika ze strategii testowania, to robi mi się słabo.

– Podsumowuj­ąc. Jak przekonać Polaków, aby nie bagatelizo­wali zagrożenia ze strony koronawiru­sa i innych wirusów, które pojawiają się zwykle w sezonie jesiennym?

– Musimy się chronić. Siebie oraz swoich bliskich. O maseczkach i dystansie wspominałe­m. Chociaż zawsze warto powiedzieć kilka razy. Zbliżamy się do okresu jesiennego. Warto się zaszczepić przeciw grypie. Każda dodatkowa infekcja powoduje, że przebieg wirusa może być bardziej groźny. Jeśli jesteśmy chorzy na zapalenie płuc, to łatwiej nam zakazić się koronawiru­sem. Jeżeli mamy objawy, które nas niepokoją, to nie powinniśmy wychodzić z domu i jechać do pracy. Darujmy sobie. Odpocznijm­y w domu kilka dni i dajmy sobie czas. Sprawdźmy, czy na pewno nie zakaziliśm­y się wirusem. Jeżeli zaczniemy to lekceważyć, to dojdzie do jeszcze większej liczby zakażeń. Nie róbmy tego. Nie doprowadza­jmy do sytuacji, w której przebieg wirusów jest cięższy. Nie narażajmy osób starszych i ludzi z grup ryzyka, których system immunologi­czny może tego nie wytrzymać.

 ??  ?? Tomasz Komenda w chwili, gdy sąd uznał go za niesłuszni­e skazanego szczerze zapłakał
Na ogłoszeniu wyroku obecni byli rodzice brutalnie zgwałconej i zamordowan­ej dziewczynk­i
Małgorzata K. (†15 l.)
Norbert B. (42 l.) odpowiadał z wolnej stopy, ale po ogłoszeniu wyroku został aresztowan­y
Ireneusz M. (45 l.) do sądu trafił z aresztanck­iej celi. Był już wcześniej karany za gwałty
Tomasz Komenda w chwili, gdy sąd uznał go za niesłuszni­e skazanego szczerze zapłakał Na ogłoszeniu wyroku obecni byli rodzice brutalnie zgwałconej i zamordowan­ej dziewczynk­i Małgorzata K. (†15 l.) Norbert B. (42 l.) odpowiadał z wolnej stopy, ale po ogłoszeniu wyroku został aresztowan­y Ireneusz M. (45 l.) do sądu trafił z aresztanck­iej celi. Był już wcześniej karany za gwałty
 ??  ??
 ??  ??
 ?? prof. Jarosław DROBNIK Naczelny epidemiolo­g USK we Wrocławiu foto MAT. PRASOWE ??
prof. Jarosław DROBNIK Naczelny epidemiolo­g USK we Wrocławiu foto MAT. PRASOWE
 ?? Foto PAP ??
Foto PAP

Newspapers in Polish

Newspapers from United States