Kacper Przybyłko szturmuje drzwi do kadry
czek ją dostrzeże. Wiem, że obserwuje MLS, bo niedawno powołanie otrzymał inny polski napastnik Adam Buksa. Teraz na mnie kolej.
– Do najskuteczniejszego Polaka w MLS wszechczasów – Piotra Nowaka, który grał w Chicago Fire przez pięć sezonów – brakuje ci już tylko czterech trafień. Nowak też grał w kadrze Polski i też do USA trafił po pobycie w Niemczech. Czy to porównanie może pomóc trenerowi Brzęczkowi w postawieniu na ciebie?
– Inne czasy, inna pozycja na boisku, ale oczywiście Piotr Nowak to legenda Chicago i mocny punkt kadry Polski w tamtym okresie. A co może pomóc trenerowi Brzęczkowi prócz tego, że od półtora roku jestem w topowej formie? Dostrzegają to kibice i dziennikarze, bo ostatnio po meczu z DC United zostałem wybrany Piłkarzem Kolejki, a po kolejnym dublecie w meczu z prowadzonym przez Thierry Henry Montrealem Impact zająłem w tym plebiscycie drugie miejsce. Myślę też, że doceniłby moją ciężką pracę w defensywie, współpracę z pomocnikami i poruszanie się po boisku. Uważam, że byłbym bardzo dobrym partnerem dla Roberta Lewandowskiego, który jest najlepszym napastnikiem na świecie. Mam 27 lat, ciągle jestem głodny gry i goli. Ciągle analizuję moje występy i pracuję nad moim rozwojem. U boku „Lewego” miałbym ku temu idealne warunki, co byłoby z korzyścią dla Polski.
– A co jeśli powołanie nie przyjdzie?
– Jest mi w Filadelfii bardzo dobrze. Niczego mi nie brakuje. Gra w dorosłej – bo przecież mam na swoim koncie ponad 40 gier w reprezentacjach młodzieżowych – kadrze byłaby dla mnie ogromną nobilitacją. To moje marzenie i – nie chcę zabrzmieć nieskromnie – ale uważam, że w obecnej sytuacji jestem drugim najlepszym polskim napastnikiem. Zasługuję na szansę. I będę strzelał gole – które będę dedykował trenerowi Brzęczkowi – tak długo, aż się doczekam.
– Ostatnio była też inna dedykacja: dla twojej ukochanej Kingi. Kciuk w buzi może oznaczać tylko jedno...
– Tak! Mam to szczęście, że w Filadelfii poznałem fenomenalną polską dziewczynę Kingę, w której zakochałem się po uszy. W domu oczywiście mówimy po polsku i to się nie zmieni. Nasza miłość zaowocowała tym, że w lutym przyjdzie na świat mały Kacperek. To najważniejsze osiągniecie mojego życia. Teraz do pełni szczęścia brakuje mi tylko powrotu do gry z orzełkiem na piersi.