Nakręcają mnie PISTOLETY I RÓŻE!
Iga Świątek w rytmie rocka zmiata kolejne rywalki. Dziś zagra o finał Roland Garros
Iga Świątek (19 l.) to wielka fanka muzyki rockowej sprzed 20–30 lat, a w Paryżu, gdzie zmiata z kortu kolejne rywalki w Roland Garros, też nakręcają ją ciężkie gitarowe brzmienia. – Przed meczami słucham Guns N’ Roses (Pistolety i Róże), a konkretnie „Welcome do the Jungle” („Witamy w dżungli”) – zdradziła po zwycięstwie 6:3, 6:1 nad Włoszką Martiną Trevisan. Polka bez straty seta awansowała do półfinału French Open, w którym zagra dzisiaj z Argentynką Nadią Podoroską.
Gust muzyczny Igi mocno różni się od preferencji większości jej rówieśników. 19-latka od dawna uwielbia rocka z lat 80. i 90. Kilka miesięcy temu zakochała się w Pearl Jam, lubi też Pink Floyd, Red Hot Chilli Peppers, Amy Winehouse, AC/DC czy Coldplay.
– Kiedy jeździłam na różne turnieje z tatą i trenerami, oni słuchali w samochodzie muzyki rockowej i wtedy mi się spodobała – wyjaśnia Świątek. – Czasami słucham też spokojniejszej muzyki, np. jazzu. Robię to, gdy mój poziom adrenaliny jest za wysoki i muszę się uspokoić. Ale przed ćwierćfinałem byłam nieco śpiąca, więc znów puściłam sobie Guns N’ Roses – dodała Polka, która wtorkowy mecz zaczęła dopiero ok. godz. 21.00.
Na początku popełniała błędy i przegrywała z Włoszką 1:3. Potem jednak znów podkręciła tempo niczym dobra rockowa kapela. Do końca oddała już tylko jednego gema. – Warunki były trudne. Wiał silny wiatr, do tego zaczęłyśmy późno. Potrzebowałam trochę czasu, żeby się do tego przyzwyczaić. Ale później wykonałam kawał dobrej roboty. Dobrze też wykorzystywałam wiejący wiatr, który chyba bardziej przeszkadzał rywalce – mówiła po meczu Iga. – Wiedziałam, że nie uda mi się zagrać tak perfekcyjnie jak z Simoną Halep. Na moim poziomie to po prostu niemożliwe. Ale zachowałam spokój i pozytywne nastawienie.
Awansu do półfinału pogratulowali jej już m.in. Robert Lewandowski i Agnieszka Radwańska. – To jakieś szaleństwo. Mój telefon chyba eksploduje! – śmiała się Iga, która dziś o godz. 15 zagra o miejsce w finale.