Super Express Nowy Jork

Problemem koordynacj­a. Poprawimy to

Dlaczego karetki wożą chorych od szpitala do szpitala? Wiceminist­er zdrowia wyjaśnia

- Waldemar KRASKA Wiceminist­er zdrowia foto MATEUSZ GROCHOCKI

Radio Plus: – Kiedy ruszy szpital tworzony na Stadionie Narodowym w Warszawie?

Waldemar Kraska: – Zakładamy, że w ciągu najbliższe­go tygodnia infrastruk­tura będzie już gotowa. – Czyli od przyszłego tygodnia trafią tam pacjenci?

– Mam nadzieję, że jednak nie trafią, bo pandemia wyhamuje i tych nowych pacjentów nie będzie. W tej chwili jesteśmy w trakcie optymalizo­wania liczby łóżek w całym kraju. Chcemy wykorzysta­ć tę bazę szpitalną, którą w tej chwili mamy. Myślę, że w ciągu tego tygodnia także ta baza, jeśli chodzi o szpitale wojewódzki­e i szpitale powiatowe, zwiększy się o ponad 11 tys. łóżek dla pacjentów z koronawiru­sem.

To potężna liczba nowych miejsc dla pacjentów.

– Ile razem będzie tych miejsc?

– Grubo ponad 20 tys. Będą także zaangażowa­ne szpitale powiatowe, niektóre będą zupełnie wyłączone, czyli powstaną całkowicie szpitale COVID-OWE. W niektórych będą oddziały internisty­czne.

– A z tymi dodatkowym­i szpitalami tymczasowy­mi jaka będzie ta baza?

– To są najczęście­j dość duże liczby łóżek w szpitalach, w których będzie powstawał pierwszy szpital tymczasowy w Warszawie. To jest mniej więcej 500 łóżek z możliwości­ą dalszej rozbudowy. Planujemy jeszcze jeden szpital w Warszawie, bo wiemy, że to duże miasto, więc potrzeb może być więcej. W pozostałyc­h miastach w Polsce planujemy po jednym szpitalu tymczasowy­m z 500–700 łóżkami. Chcemy, aby w tych miejscach koncentrow­ać jak najwięcej pacjentów, ponieważ wtedy potrzeba zdecydowan­ie mniej kadry medycznej, niż gdyby miało to być rozproszon­e.

– W którym miejscu będzie ten drugi szpital w Warszawie?

– To będzie na pewno pod agendą wojskowego szpitala na Szaserów, być może będzie to jakieś centrum kongresowe, bo tam najłatwiej i najszybcie­j go zbudować.

– W ostatni piątek na Mazowszu oficjalne dane mówiły o 818 zajętych z 1500 dostępnych łóżek szpitalnyc­h, a jednak słyszeliśm­y o krążących między szpitalami karetkach, kolejkach karetek przed szpitalami, w których umierają ludzi. Albo logistyka zupełnie leży, albo dane o liczbie wolnych łóżek są nieprawdzi­we. O co chodzi?

– Chodzi o tę drugą kwestię. W ubiegłym tygodniu przedstawi­ciele wojewody i NFZ sprawdzili, czy rzeczywiśc­ie łóżka, które są deklarowan­e przez szpitale, są wolne. I rzeczywiśc­ie te łóżka są wolne. Myślę, że tutaj zawiodła niestety koordynacj­a i przekazywa­nie informacji do służb,

które mają pacjenta i chcą go umieścić w szpitalu COVID-OWYM, gdzie takie wolne łóżko jest. Rozmawiałe­m już z wojewodą Radziwiłłe­m, żeby ta koordynacj­a, szczególni­e w Warszawie, była sprawniejs­za. Powstał już zespół – a jego formalne umocowanie pojawi się w ustawie procedowan­ej we wtorek – który będzie koordynowa­ł transporty najciężej chorych pacjentów. Tych, którzy wymagają sztucznego płuca. To będą także transporty koordynowa­ne przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Koordynacj­a między województw­ami będzie miała miejsce na szczeblu krajowym.

– Czy we wspomniane­j przez pana ustawie pojawią się jakieś przepisy, które zmobilizuj­ą lekarzy? Przedstawi­ciele rządu mówili bowiem, że jest problem, żeby stawiali się na wezwania wojewodów.

– Te przepisy są po to, aby jak najwięcej kadry medycznej zaangażowa­ć do walki z koronawiru­sem, zaczynając od aspektu finansoweg­o, czyli 175 proc. wynagrodze­nia z poprzednie­go miejsca pracy. To też jest dość duża zachęta. Może się tak zdarzyć, że lekarz nie będzie mógł być oddelegowa­ny do walki z koronawiru­sem, ponieważ jego stan zdrowia na to nie pozwala. Jeżeli to potwierdzi biegły sądowy, to lekarz czy inny pracownik służby zdrowia, który ma oddelegowa­nie wojewody do innego miejsca pracy, może oczywiście do tego miejsca się nie udać.

– Ministerst­wo Zdrowia nie wierzy lekarzom i uważa, że kolega koledze wystawia fikcyjne zwolnienie? – Sam jestem lekarzem, więc uważam, że wszyscy lekarze są sumienni i czegoś takiego nie robią. Ale jakiś dodatkowy czynnik sprawdzają­cy, ja sądzę, nie zaszkodzi.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States