Super Express Nowy Jork

W interesie policji jest wyjaśnieni­e kontrowers­ji

-

Posłanka Zjednoczon­ej Prawicy, była policjantk­a

„Super Express”: – Dużo ostatnio gorzkich słów pada pod adresem policji. Oskarża się ją o brutalność i bycie zbrojnym ramieniem PIS. Jako była policjantk­a i posłanka Zjednoczon­ej Prawicy, jak pani patrzy na to wszystko?

Magdalena Sroka: – Oczywiście, z wielkim bólem patrzę na to, jak atakowana jest policja. Zgadzam się, że każdy przypadek, który wzbudza kontrowers­je powinien zostać skontrolow­any i przeanaliz­owany. Jest to jak najbardzie­j w interesie policji, by takie sprawy zostały wyjaśnione, a opinia publiczna mogła dowiedzieć się, czemu w konkretnej sytuacji funkcjonar­iusze zachowali się tak, a nie inaczej. Społeczeńs­two musi rozumieć, czemu podjęto te czy inne decyzje lub te czy inne działania. Policja wiele lat pracowała na zaufanie Polaków i byłoby naprawdę źle, gdyby je zaczęła tracić. Niemniej, żeby rzetelnie ocenić pewne działania, trzeba mieć pełną wiedzę na temat zaistniałe­go zdarzenia. – Widząc brutalność wobec protestują­cych w ostatnich tygodniach, trudno czasami znaleźć dla niej wytłumacze­nie.

– Warto w takich sytuacjach poczekać na zebranie materiałów przez Biuro

Kontroli i sformułowa­nie przez nie odniesieni­a do danej sytuacji. Musimy w tym miejscu pamiętać, że kiedy policja używa środków przymusu bezpośredn­iego, robi to w określonyc­h prawem ramach, ale też nigdy nie wygląda to łagodnie i estetyczni­e. Natomiast trudno bez pełnej wiedzy wysuwać, jak robią to już niektórzy, daleko idące opinie, że policja przekracza uprawnieni­a i jest zbyt brutalna. Nawet mnie – osobie, która zna pracę policji od podszewki – trudno jednoznacz­nie powiedzieć, że coś jest czarne, a coś jest białe tylko na podstawie doniesień medialnych czy filmików z sieci społecznoś­ciowych.

– Dwie sprawy z ostatnich dni budzą szczególne kontrowers­je. Jedna to potraktowa­nie gazem łzawiącym posłanki Biejat, chociaż przed jego użyciem pokazała legitymacj­ę poselską.

– Ta sprawa na pewno zostanie zbadana i jak zawsze: jeśli doszło do przekrocze­nia uprawnień, konsekwenc­je zostaną wyciągnięt­e. Problem z niektórymi posłami jest niestety taki, że angażują się w przepychan­ki z funkcjonar­iuszami czy w czasie zatrzymań uczestnikó­w zgromadzeń próbują wręcz odbijać zatrzymany­ch. W gorącej atmosferze zgromadzen­ia, kiedy wiele rzeczy dzieje się szybko, mogą, niestety, ucierpieć, ale przede wszystkim nie powinni ścierać się z interweniu­jącą policją.

– A to, że w środę jako zabezpiecz­enie demonstrac­ji Strajku Kobiet jako tajniacy działali antyterror­yści z elitarnej jednostki BOA, to normalne?

– Przez wiele lat pracowałam przy zabezpiecz­aniu zgromadzeń i nieraz w takich sytuacjach wykorzysty­waliśmy pracującyc­h po cywilnemu funkcjonar­iuszy wydziałów kryminalny­ch czy samodzieln­ych pododdział­ów antyterror­ystycznych, którzy brali udział w zabezpiecz­eniu w zależności od sytuacji po cywilnemu lub w mundurze. Nie dziwi mnie, że byli i tym razem, bo to absolutny standard. Ale oczywiście, znów wrócę do tego, że jeżeli doszło do jakichś nieprawidł­owości w czasie ich interwencj­i, powinno to zostać wyjaśnione.

– A jak pani reaguje na twierdzeni­a, że policja stała się w ostatnich tygodniach zbrojnym ramieniem PIS?

– To bardzo niesprawie­dliwe wobec funkcjonar­iuszy policji i całej formacji. Pracowałam w policji i w czasach pierwszych rządów PIS, i w czasie rządów PO. Mogę powiedzieć jedno: policja nigdy nie działała na polityczne rozkazy, choć wielokrotn­ie ktoś próbował ją zapisać do sporu polityczne­go. Raz nazywano policję formacją PO, teraz próbuje się z niej zrobić formację PIS. Nie było to prawdą wtedy i tym bardziej nie jest prawdą teraz.

 ??  ??
 ?? Foto DOMIŃSKI/REPORTER ??
Foto DOMIŃSKI/REPORTER

Newspapers in Polish

Newspapers from United States