Super Express Nowy Jork

Moja skocznia nie wybacza BŁĘDÓW

-

W Wiśle rusza nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarski­ch

Po raz czwarty z rzędu sezon Pucharu Świata w skokach narciarski­ch rozpoczął się na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Dyrektor sportowy PZN nie chce wskazywać faworytów w polskich szeregach, ale cieszy się, że za plecami gwiazdorów rosną w siłę młodsi zawodnicy.

„Super Express”: – Wierzy pan w dyspozycję reprezenta­ntów Polski tej zimy?

Adam Małysz: – Widać, że poziom naszej kadry się podniósł i że zawodnicy są bardzo dobrze przygotowa­ni, tylko porównać to trudno z innymi krajami. Ani my nie mieliśmy, ani oni nie mieli wcześniej takiej okazji, nawet na treningu.

– Czy sprawdził się pomysł połączenia kadry A i B w dużą dwunastoos­obową grupę?

– To był bardzo dobry pomysł. Rezultaty tej pracy widać było już latem. Doświadczo­nym zawodnikom w niczym to nie zaszkodził­o, a młodsi mieli znakomite wzory na swoich oczach. I oni też poczynili postępy. Wśród nich mój siostrzeni­ec, Tomek Pilch, który minionego lata skakał dobrze i stabilnie. Jest mi miło, że porównuje się go ze mną. Ale łatwo nie ma, bo sam musi sobie utorować drogę.

– W ostatnim sprawdzian­ie kadry przed Pucharem Świata najlepiej wypadł Klemens Murańka…

– Ma predyspozy­cje, by skakać daleko i lądować na podium. Udowadniał to już w Pucharze Kontynenta­lnym, ale w Pucharze Świata odbierała mu umiejętnoś­ci zbyt duża chęć osiągnięci­a tego samego. Teraz pomogła mu chyba rozmowa z trenerem Doleżalem, żeby skoncentro­wał się na wykonaniu samego skoku. Musi zresztą sam wypracować sobie własny system.

– A czy skocznię im. Adama Małysza da się lubić?

– Przy jej budowie akcent był położony na to, aby była trudna techniczni­e. I tak jest: ona nie wybacza błędów, nie pomaga temu, kto je popełnia. Kto poradzi sobie na niej, poradzi sobie też na innych obiektach. Ja jako zawodnik niewiele tutaj skakałem, ale dla mnie nie była zła – kończy ze śmiechem „Orzeł z Wisły”, który na obiekcie K120 swojego imienia zdążył wygrać inaugurują­ce go letnie MP (wrzesień 2008) i pierwszy z konkursów letniej Grand Prix (sierpień 2010).

Legendarny promotor Frank Warren przed galą boksu na zamku w Gniewie

Newspapers in Polish

Newspapers from United States