Super Express Nowy Jork

Byłam z mamusią do końca Pielęgnowa­łam ją, masowałam stopy, tuliłam do snu

-

Serce pęka, kiedy czyta się wpis Justyny Steczkowsk­iej (48 l.). Artystka we wzruszając­ych słowach†pożegnała swoją mamę Danutę ( 78 l.), którą opiekowała się do ostatnich chwil jej życia. „Śmierć to tylko zamiana światów... Do zobaczenia Kochana” – napisała zrozpaczon­a gwiazda.

O tym, że Danuta Steczkowsk­a nie żyje, jako pierwsza napisała we wtorek rano jej córka Magda (45 l.). Justyna ze swoim pożegnanie­m czekała do późnych godzin wieczornyc­h. Widać trudno było jej znaleźć słowa, które opisałyby tak wielką stratę i żal.

„Jestem wdzięczna Bogu za to, że miałam taką mamę, za to, że mogłam z nią być do końca... Pielęgnowa­ć ją, masować obolałe stopy, śpiewać jej ulubione piosenki na dobranoc, swoim służeniem jej pokazywać, jak ważna była dla mnie, jak bardzo wdzięczna jej jestem za życie, które mi dała, za miłość i troskę, którą nas obdarowała” – napisała na Facebooku Steczkowsk­a.

Justyna była z mamą do końca. „Odeszła w naszym domu, otoczona dziećmi, które ją kochały, i wnukami, które ją uwielbiały… Smutno mi, mamo, bez Ciebie… Byłaś najdzielni­ejszą kobietą, jaką znałam, i człowiekie­m o wielkim sercu” – dodała pogrążona w żałobie. Artystka swoje pożegnanie okrasiła filmem ze zdjęciami z rodzinnego archiwum, na którym widzimy, jak wnuki i dzieci czule opiekują się panią Danutą. W tle słychać śpiew Justyny, co jeszcze bardziej potęguje nastrój smutku i cierpienia, z jakim zmaga się rodzina.

Danuta Steczkowsk­a bardzo ciężko chorowała – przeszła dwa wylewy, po których straciła mowę i nie mogła chodzić. Jak zdradziła jej córka kilka dni temu – była już tylko osobą leżącą i wymagającą stałej opieki. Na szczęście odchodziła otoczona swoimi bliskimi…dav

Newspapers in Polish

Newspapers from United States