Podejrzewamy że Najman to zaplanował!
Szef federacji Krzysztof Rozpara po skandalu na FAME MMA 8:
Pożegnalna walka Marcina Najmana (41 l.) z Kasjuszem „Don Kasjo” Życińskim (28 l.) była jedną z najbardziej wyczekiwanych walk na gali FAME MMA 8. Chociaż śmiało można powiedzieć, że dostarczyła sporych emocji widzom, to nikt nie spodziewał się, że zakończy się już po kilkudziesięciu sekundach przez dyskwalifikację Najmana po skandalicznym zachowaniu. Włodarze federacji podejrzewają, że pięściarz wszystko zaplanował.
Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał. Marcin Najman i Kasjusz Życiński rozpoczęli walkę w boksie na małe rękawice, co tłumaczy zdziwienie „Don Kasjo”, gdy Najman postanowił… sprowadzić go do parteru, a następnie kopać. „El Testosteron” tłumaczył po walce, że emocje wzięły nad nim górę, jednak innego zdania są włodarze FAME MMA.
– Nie dajcie się przekonać, że pana Najmana poniosły nerwy. Pięściarz nie sprowadza do parteru w walce bokserskiej, jeżeli nie ma tego w planach. Tu nie zadziałał żaden „instynkt”. To była zwykła ucieczka od walki – brzmi komunikat federacji opublikowany zaraz po dyskwalifikacji Najmana.
To stanowisko podtrzymał w rozmowie z „Super Expressem” prezes federacji Krzysztof Rozpara, który stwierdził, że nie wyklucza, że cała sytuacja mogła być zaplanowana.
– Nie chciałbym formułować pochopnych oskarżeń, ponieważ musimy dokładnie się temu przyjrzeć i porozmawiać na ten temat, ale niestety muszę potwierdzić, że mamy podejrzenia, iż Marcin to zaplanował – przyznaje „SE” Rozpara.
Sam zainteresowany utrzymuje jednak, że w oktagonie wzięły nad nim górę emocje. „Jeżeli ktoś pompuje emocje do rozmiarów niebotycznych, powinien się spodziewać, że można nie wytrzymać” – napisał w mediach społecznościowych.
Zwaśnionych zawodników po walce musiała rozdzielać ochrona i to właśnie w tym momencie „Don Kasjo” doznał kontuzji zerwania lub naderwania ścięgna, do której przyczynił się trener Najmana, Damian Herczyk.
Włodarze FAME MMA niemal od razu zapowiedzieli, że obaj panowie poniosą konsekwencje i niebawem dowiemy się, jakie kary zostaną na nich nałożone.