LICZENIE głosów było opłacone!
Zapłacił opady prawie $23 tys. za każdy głos na Bidena deszczu
Donald Trump
l.) ÷
Potwierdzają się zarzuty Donalda Tumpa (74 l.), że ktoś stał za liczeniem głosów w Wisconsin. To on sam opłacił ponowne przeliczenie i dał wygrać rywalowi.
Aż 3 mln dolarów zapłacił Donald Trump za ponowne przeliczenie głosów w Wisconsin. Efekt nie był jednak taki, jakiego się spodziewał.
Głosy przeliczano w dwóch hrabstwach: Milwaukee i Dane. W Dane Joe Biden (78 l.) faktycznie stracił 91 głosów, ale i wynik Donalda Trumpa zmniejszył się o 46 głosów. W Milwaukee ponownie przeliczono 450 tys. głosów wyborców, ale znów zwyciężył Biden, któremu doliczono 132 głosy.
Rachunek jest prosty – Donald Trump za każdy nowy głos na Bidena w Wisconsin zapłacił ponad $22 700 dolarów.
– Przeprowadzono badanie każdego oddanego głosu, skrupulatne przeliczanie każdego prawidłowo oddanego głosu – skomentował George Christenson, sekretarz hrabstwa Milwaukee. – To przejrzysty proces, który pozwolił opinii publicznej na obserwację i sprawiedliwy dla potencjalnie poszkodowanego kandydata proces, który daje możliwość obserwacji liczących.
Wisconsin jest kolejnym stanem, w którym zarzuty Trumpa o fałszowanie wyborów upadły. Wcześniej skargi wyborcze jego sztabu odrzuciły sądy w Arizonie, Pensylwanii i Georgii. W tych trzech stanach i w Nevadzie potwierdzono już zwycięstwo Joego Bidena.
Wygląda jednak na to, że Donald
Trump pogodził się z przegraną. Nadal co prawda powtarza jak mantrę słowa o „skradzionych wyborach”, kiedy jednak w weekend Joe Biden poskarżył się, że w czasie zabawy z psem pogruchotał stopę, Trump życzył mu na Twitterze szybkiego powrotu do zdrowia.