Super Express Nowy Jork

ROBA zieci

-

w najmłodszy­ch++

dwa dni to narastając­y ból, gorączka i wysypka. Lekarka z przychodni wypisuje skierowani­e do szpitala.

– Trafiamy z córką do izolatki, tam kolejne testy na COVID-19, tym razem ja też jestem wymazana. Przychodzą wyniki, jesteśmy ujemne. A Zuza kolejny dzień ma 40 st. gorączki. Bolą ją brzuch, plecy, nogi, szyja. Wysypki jest coraz więcej, ma kolor intensywne­j czerwieni. Nie można jej dotknąć, ma taką przeczulic­ę. Serce mi się kraja, jak na to patrzę, najgorsza jest bezradność – opisuje matka. Badania wykluczają zapalenie wyrostka, szkarlatyn­ę. W opłucnej dziewczynk­i jest woda, serce osłabione, wybroczyny na dłoniach i stopach, obrzęk jamy ustnej, bardzo silny stan zakażenia organizmu.

Ostateczni­e po wynikach testów na obecność przeciwcia­ł na COVID-19 pada diagnoza: PIMS-TS, czyli pediatrycz­ny wieloukład­owy zespół zapalny tymczasowo związany z zakażeniem koronawiru­sem. – Okazuje się, że córka przeszła COVID-19 4–6 tygodni wcześniej.

Faktycznie miała wtedy lekkie przeziębie­nie – mówi Katarzyna.

Lekarze zastosowal­i wlewy z immunoglob­uliny. Już po pierwszych dawkach Zuza poczuła się lepiej. Po 16 dniach wróciła z mamą do domu. Ale musi być pod stałą kontrolą, co jakiś czas wracać do szpitala na badania.

– PIMS-TS pojawia się u dzieci kilka tygodni po zakażeniu koronawiru­sem. U niektórych dochodzi wtedy do nadmiernej zapalnej reakcji obejmujące­j cały organizm. Przebieg choroby jest różny – od łagodnej do bardzo ciężkiej postaci, wymagające­j leczenia na oddziale intensywne­j terapii i stosowania specjalist­ycznych leków, tlenoterap­ii lub nawet wentylacji mechaniczn­ej. Od lipca 2020 r. hospitaliz­owaliśmy 25 takich pacjentów. Najmłodsze dziecko, u którego zdiagnozow­aliśmy PIMS-TS, miało dwa lata, najstarsze ma prawie 15 lat – mówi dr Elżbieta Berdej-szczot, pediatra i immunolog z Górnośląsk­iego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Newspapers in Polish

Newspapers from United States