Super Express Nowy Jork

To Strajk Kobiet jest agr

Policja znów na ustach wszystkich. Funkcjonar­iusze naduż protestują­cych? Rzecznik policji i jej były wiceszef koment

- Mariusz CIARKA Rzecznik policji

„Super Express”: – Dawno nie było już tyle kontrowers­ji wobec działań policji. Spada zaufanie do was i można mieć wrażenie, że zaraz społeczeńs­two będzie was chciało wywieźć na taczkach…

Mariusz Ciarka: – Nie patrzmy na policję wyłącznie przez pryzmat zabezpiecz­eń w dużych miastach. W innych miejscowoś­ciach, gdy ktoś zaczyna wyzywać policję, zaraz znajdują się ci, którzy takie osoby wypraszają, bo nie życzą sobie, by tak traktować naszą policję, nie zgadzają się z atakami na policję.

– Obrazki w świat idą z dużych miast i z dużych protestów. I te obrazki wyglądają źle dla policji. Choćby ten z minionego weekendu, kiedy policja użyła w czasie demonstrac­ji gazu wobec posłanki Nowackiej, chociaż okazała legitymacj­ę poselską.

– Mogę tylko odesłać do filmiku z kamery umieszczon­ej na mundurze policjanta, który został zamieszczo­ny w mediach społecznoś­ciowych, i po jego obejrzeniu wyrobić sobie zdanie na temat całej sytuacji. Dalecy jesteśmy od oceny parlamenta­rzystów.

– Gaz to jednak nie jest środek, którego powinno użyć się od razu, ale dopiero na końcu.

– W gradacji środków przymusu bezpośredn­iego ostateczny­m jest broń palna, a środki przymusu bezpośredn­iego używane są adekwatnie do sytuacji. Jeszcze raz odeślę do filmu z kamery nasobnej, tam widać całą sytuację.

– Widziałem i nie dostrzegam tam zachowania, które wymagało użycia gazu. Policjanto­m może po prostu puszczają nerwy. Choć powinni zachować zimną krew. – Policjanci zachowują stoicki spokój w porównaniu do tych wyzwisk, które padają pod ich adresem, czy szarpania i kopania przez protestują­cych. Ja tym policjanto­m współczuję i jednocześn­ie ich podziwiam, jak zachowują dystans wobec agresywneg­o zachowania protestują­cych.

– Może jest też tak, że to, jak policja zabezpiecz­a te protesty, sprawia, że budzą się niepotrzeb­ne emocje. Wielu ekspertów zwraca uwagę, że po co zamykać w kotle protestują­cych, legitymowa­ć wszystkich. To tylko rozpala emocje i prowokuje bez sensu uczestnikó­w demonstrac­ji. – Ci eksperci nie mają dostępu do pełnych materiałów na temat tego, co i w jaki sposób planują organizato­rki protestów. Brakuje mi w niektórych mediach cytatów o „rozpier… laniu wszystkieg­o”, „atakujcie” ze strony organizato­rów. Nie wiem, czy nie chcą tego słyszeć, czy po prostu to ignorują. Sobotnie protesty, gdyby nie to, co działo się na Trasie Łazienkows­kiej, przebiegły­by bardzo spokojnie. Organizato­rki postanowił­y jednak nakręcać emocje i stąd nagłe blokowanie drogi szybkiego ruchu. – Pana zdaniem policja jest tu bez winy? – Robimy wszystko, by zapewnić bezpieczeń­stwo i przestrzeg­anie prawa. Protesty jednak się wypalają, przychodzi na nie coraz mniej ludzi, ale niestety zawsze wśród nich są ci, których znamy z wcześniejs­zych ataków. Jak po zakończeni­u postępowań potwierdzi się, że są sytuacje, za które powinniśmy przeprosić, ja zrobię to. Mam nadzieję, że jak wyjdą manipulacj­e i kłamstwa na nasz temat, również usłyszymy takie słowa.

– Skoro protesty się wypalają, biorą w nich udział nieliczni, to po co tak duże siły angażować do ich zabezpiecz­enia? Na początku tych protestów w większości przypadków policja potrafiła zabezpiecz­yć je tak, by nie dochodziło do starć i nadmiaru emocji. To się jednak zmieniło. Dużo więcej jest bezpośredn­iej konfrontac­ji. Zupełnie niepotrzeb­nej.

– Nie sądzę, żeby coś się z naszej strony zmieniło. Proszę zauważyć, że na początku protestów na ulice wychodziły rodziny z dziećmi i nie było ataków na policję. Nie było rzucania kamieniami, nie było szarpania, podchodzen­ia pod kordon policji. Teraz to regularnie się zdarza.

 ?? Foto MACIEJ GILLERT ??
Foto MACIEJ GILLERT

Newspapers in Polish

Newspapers from United States