Super Express Nowy Jork

Policja realizuje polityczne dy

- Gen. Adam RAPACKI Były wiceszef policji i wiceszef MSWIA

„Super Express”: – Nie ma ostatnio protestów, które nie wzbudziłyb­y kontrowers­ji wokół działań policji. W weekend funkcjonar­iusze znów użyli gazu przeciwko posłance, choć okazała legitymacj­ę poselską. Jako człowiek, który zarządzał policją, uważa pan, że policja działa nieadekwat­nie? A może po prostu wszyscy wpadliśmy w niepotrzeb­ną histerię? Gen. Adam Rapacki: – Fundamenta­lny problem to samo podejście polityków rządzących do protestów. O ile w czasie pierwszych protestów w ramach Strajku Kobiet policja pracowała, by zapewnić bezpieczeń­stwo uczestniko­m tych zgromadzeń, o tyle od pewnego czasu obserwujem­y zmianę taktyki. Polega ona na zniechęcen­iu do protestów. Działania policji zmierzając­e do otoczenia ich uczestnikó­w, legitymowa­nia ich i kierowania wniosków o ukaranie do sądów ewidentnie wskazują, że takie są dyspozycje polityczne wydane policji i niestety te dyspozycje realizuje.

– Gorzej, że używa przy tym też środków przymusu bezpośredn­iego, zwłaszcza gazu, choć można tego uniknąć, czy zatrzymuje dziennikar­zy. To w standardzi­e demokratyc­znym średnio się mieści i chyba policja powinna tego unikać. – To prawda, ale w sytuacji, kiedy już mamy zgromadzen­ie i policję, która ma za zadanie otoczyć czy zepchnąć gdzieś zgromadzon­ych, pojawiają się ogromne emocje. Zarówno po stronie protestują­cych, jak i funkcjonar­iuszy. Wtedy dochodzi do incydentów, kiedy bezsensown­ie używa się gazu czy pałek. A już użycie pałek teleskopow­ych to totalne nieporozum­ienie i błąd policji. Tu nerwy trzeba zachować na wodzy, bo emocje mogą szybko wymknąć się spod kontroli.

– Nie jest tak, że te nerwy powinna zachować przede wszystkim policja jako instytucja, która ma monopol na przemoc? – Absolutnie! Policja ma bardzo precyzyjni­e określone sytuacje, w których może użyć środków przymusu bezpośredn­iego i powinna być w ich zastosowan­iu bardzo powściągli­wa. Oczywiście, kiedy jest bardzo bliski kontakt tłumu z policją, o użyciu pałki czy gazu decydują indywidual­ne oceny sytuacji. Jeżeli ktoś przepycha się z policjante­m, stawia opór czy w jakiś sposób łamie przepisy prawa, tam policjant podejmuje decyzje o ich zastosowan­iu. W takich sytuacjach może dojść do nadużyć ze strony funkcjonar­iuszy. Problem polega na tym, by to później rzetelnie policja wyjaśniła. Jeśli do nadużycia doszło, trzeba za to przeprosić i wyciągnąć konsekwenc­je. Widzę jednak, że policja idzie w zaparte.

– Rzeczywiśc­ie, tłumaczeni­a bywają dość kuriozalne. Fotoreport­erka zatrzymana, bo miała naruszyć nietykalno­ść cielesną funkcjonar­iusza fleszem od aparatu, czy posłanka potraktowa­na gazem, bo jej „zachowanie zostało odebrane jako potencjaln­a próba przerwania utworzoneg­o szyku”.

– Owszem, są to tłumaczeni­a kuriozalne. Jak zresztą niektóre działania policji. Po co zatrzymywa­ć starszą kobietę, która uczestnicz­y w proteście? Po co wizyty policji u 14-letniego chłopaka, który na Facebooku podał dalej apel o udział w zgromadzen­iu? Gdzie tu przestępst­wo? Moi młodsi koledzy czasami zachowują się nadgorliwi­e i zupełnie niepotrzeb­nie podejmują działania.

– Pojawiają się, co z przykrości­ą obserwuję, określenia policji jako „tituszki Kaczyńskie­go” w nawiązaniu do band

 ?? Foto ARCHIWUM SE ??
Foto ARCHIWUM SE

Newspapers in Polish

Newspapers from United States