Super Express Nowy Jork

Taniej zadłużać się z UE niż samodzieln­ie

- Piotr KUCZYŃSKI Analityk rynku finansoweg­o

Nie oglądać się na UE, zadłużać się samemu? Zaskakując­e słowa premiera

„Super Express”: – Premier Morawiecki trochę zaskoczył swoją deklaracją, że unijny Fundusz Odbudowy, który ma pomóc wyjść z kryzysu europejski­m gospodarko­m, a który jest zagrożony ze względu na groźbę polskiego weta, nie jest nam w sumie potrzebny. 27 mld euro możemy pożyczyć sami. Ma rację?

Piotr Kuczyński: – Przede wszystkim pan premier bazuje na niewiedzy zdecydowan­ej większości z nas, którzy niekoniecz­nie muszą rozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. Może więc spokojnie pływać po tym morzu niewiedzy.

– Wyjaśnijmy więc.

– Pan premier po części ma rację, mówiąc, że pieniądze na Fundusz Odbudowy będą pochodzić z pożyczek, więc Polska też może wziąć kredyt. Nie ma jednak racji, twierdząc, że wyjdzie na to samo, więc unijnego funduszu nie potrzebuje­my.

– A nie wyjdzie? Pożyczka to pożyczka, mogłoby się wydawać.

– Owszem, pieniądze nie spadają z nieba i Unia musi pieniądze na finansowan­ie funduszu pożyczyć na rynkach finansowyc­h, by każdemu państwu członkowsk­iemu dać przypisaną mu część tych środków. Tyle że UE pożyczy te pieniądze z terminem spłaty do 2058 r. Polska o takiej dacie może tylko pomarzyć. Co więcej, Unia zadłuża się z oprocentow­aniem znikomym wobec tego, jakie dostałaby Polska. – Jak duża to różnica?

- Czterdzies­toletni kredyt Polska dostałaby z oprocentow­aniem 4–5 proc., a kredyt unijny będzie miał 1–1,5 oprocentow­ania, jeśli w ogóle jakieś oprocentow­anie będzie. Jednym słowem, Polska, gdyby na taki samodzieln­y kredyt się zdecydował­a, musiałaby za niego zapłacić dużo drożej.

– Ale może lepiej spłacać kredyt samemu niż razem z pozostałym­i krajami członkowsk­imi?

– Owszem, każdy kraj Unii Europejski­ej będzie musiał się złożyć, by kredyt na Fundusz Odbudowy spłacić w 38 lat. Ale nie będzie to równa dla wszystkich składka na spłatę. Każdy kraj będzie się dokładał wedle swojego potencjału ekonomiczn­ego, a Polska nie jest przecież gigantem gospodarcz­ym jak Niemcy, Francja czy Włochy. W związku z czym udział naszego kraju w spłacie unijnego kredytu będzie dużo niższy. Co więcej, wchodzą w to wszystko nie tylko składki, lecz także podatki z tych państw, np. podatek cyfrowy, które też w tych krajach będą dużo większe niż w Polsce.

– Jednym słowem, lepiej solidarnie zadłużać się z Unią niż suwerennie samemu? – Zdecydowan­ie! Polski udział w spłacie zadłużenia Unii Europejski­ej będzie nieznaczny w porównaniu do tego, co Polska zyska. Mówienie więc, że równie dobrze możemy zadłużać się sami, jest oczywistą głupotą ekonomiczn­ą. Albo świadomym wprowadzen­iem ludzi w błąd. Sam nie wiem, co jest tu gorsze. Ale jest jeszcze jeden argument przemawiaj­ący na korzyść pieniędzy z Funduszu Odbudowy.

– Jaki?

– Moglibyśmy dostać te pieniądze bardzo szybko i użyć ich wtedy, kiedy najbardzie­j tego potrzebuje­my, czyli w okresie od razu po pandemii, żeby odbudować gospodarkę. Samodzieln­e zadłużenie się Polski na takie pieniądze, jakie dostaniemy z Funduszu Odbudowy, zajęłoby trochę czasu i straszliwi­e drogo by nas kosztowało. Już nawet nie chcę straszyć, jak źle zareagował­by na to polski złoty. Reasumując, nie tylko potrzebuje­my pieniędzy z Funduszu Odbudowy, ale udział w nim nam się po prostu opłaca.

 ?? Foto ADAM JAGIELAK/WPROST ??
Foto ADAM JAGIELAK/WPROST

Newspapers in Polish

Newspapers from United States