6 lat za gwałt na rocznym dziecku
Aleksandros M. (23 l.) nie miał litości dla swojej ofiary. Zamiast zaopiekować się 15-miesięczną córeczką swojej kuzynki, upił się, pobił dziewczynkę, a na koniec brutalnie zgwałcił. Choć zniszczył dziecku zdrowie i zostawił trwały ślad na jego psychice, sąd był dla niego wyjątkowo łaskawy. Wujek skatowanego przez siebie dziecka trafi za kraty tylko na sześć lat.
Do tej odrażającej zbrodni doszło w październiku ubiegłego roku na jednym z blokowisk w Łomży (woj. podlaskie). 22-letni wówczas Aleksandros M., od dziecka mieszkający w Polsce syn Greka i Polki, został poproszony przez swoją kuzynkę o opiekę nad jej 15-miesięczną wtedy córeczką. Młody wujek niestety nie poradził sobie z rolą niani. Gdy tylko został z dziewczynką sam na sam, upił się i odrażająco dziewczynkę skrzywdził.
Udostępnione wówczas przez łomżyńską prokuraturę fragmenty aktu oskarżenia stawiają włosy na gło
wie. Według śledczych Aleksandros M. działał wyjątkowo bestialsko, bił dziewczynkę po całym ciele, przypalał ją żarem papierosa, a następnie brutalnie zgwałcił. Rodzice zawieźli skatowaną przez wujka córeczkę do szpitala w Białymstoku. Miała obrażenia głowy, rąk, nóg i okolic intymnych. To lekarze wezwali policjantów, którzy wkrótce zatrzymali kata dziecka.
Aleksandros M. przyznał się do pobicia dziewczynki, zaprzeczył jednak, że wykorzystał ją seksualnie. Sąd Okręgowy w Łomży nie miał jednak wątpliwości i skazał go właśnie na sześć lat odsiadki za znęcanie się i gwałt na dziecku. Mężczyzna przez 10 lat nie będzie też mógł wykonywać żadnej pracy związanej z opieką nad dziećmi ani zbliżać się do swojej ofiary. Będzie musiał także wypłacić jej 50 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.