Wyciekły zdjęcia z wynajętego domu, w którym umarł „Boski Diego” TU KONAŁ MARADONA
Puste półki, skromnie urządzone wnętrza, bałagan... Dziennikarze argentyńskiego „Infobae” dotarli do zdjęć z domu, w którym ponad tydzień temu umarł Diego Maradona (†60 l.). Fotografie potwierdzają niestety przygnębiające doniesienia, że ubóstwiany przez miliony „Boski Diego” skonał samotnie w ubogich warunkach.
Jak donosi „Infobae”, za wynajem skromnego domu w Villanueva w dystrykcie Tigre zapłacił Matías Morla, były prawnik piłkarza. Maradona przeprowadził się tam ze szpitala po operacji krwiaka mózgu, którą przeszedł na początku listopada. Został ulokowany na parterze, w przerobionej na jego potrzeby przestrzeni, która służyła jako pokój zabaw. Dzięki temu nie musiał chodzić po schodach. Pomieszczenie było wyposażony w podwójne łóżko, telewizor i fotel do masażu, a gwiazdor miał widok na jezioro i przenośną toaletę chemiczną. Normalna łazienka z prysznicem była na piętrze, ale schorowany Diego nie był w stanie z niej korzystać. Wszystko prezentowało się bardzo skromnie.
„Wczoraj rozmawiałem z Claudią Villafane (była żona Maradony, red.) i powiedziała mi: „Jeśli wejdziesz do tego domu i zobaczysz, gdzie umarł Diego, to padniesz z wrażenia” – cytuje portal Oscara Ruggeriego, przyjaciela Maradony z reprezentacji Argentyny. W wynajętym domu na zlecenie opła
conego z góry psychiatry miały pracować pielęgniarki specjalizujące się w problemach z zażywaniem narkotyków oraz lekarze. Gwiazdor miał też przechodzić regularne badania lekarskie, a karetka miała natychmiast przyjechać na wypadek pogorszenia się jego stanu zdrowia. Tak się jednak nie stało. Dlatego prokuratura intensywnie bada okoliczności śmierci legendy, podejrzewając, że Maradona zmarł w wyniku zaniedbań i błędów opiekujących się nim służb medycznych.
4 chińczyków: FU, SU, BU i CHU, postanowiło wyjechać do USA, jednak żeby to zrobić musieli zmienić imiona na amerykańskie, więc BU zmienił na BUCK, CHU zmienił na CHUCK… a FU i SU postanowili zostać w Chinach.
Przychodzi facet do apteki:– Poproszę jakieś lekarstwo na zachłanność.. tylko dużo, dużo!
Spotykają się dwa pączki i jeden mówi do drugiego.– Wiesz stary, ostatnio zdawałem na studia.
– I co? Przyjęli cię? – Zwariowałeś? Pączka?!
W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i zauważa że trzech jest identycznych.– Czy wy jesteście trojaczkami?
– Tak – odpowiadają dzieci. – A jak się nazywacie? – Krzysio – mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
– Zdzisio – mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
– Władysław – mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani zdziwiona pyta trzeciego:– A dlaczego twoi bracia mają takie cienkie glosy, a ty taki gruby? – Bo mama miała tylko dwie piersi więc ja musiałem pić browar.
Na budowie.– Panie majster! łopata mi się złamała!
– To się oprzyj o ścianę!
Jasnowidz mówi do mężczyzny:– Jest pan ojcem dwójki dzieci.
– Tak pan myśli? – zaśmiał się mężczyzna i sprostował:– Ja jestem ojcem trójki dzieci.
– To pan tak myśli.
LINIA 7 LINIA A LINIA C LINIA D