Ne’em nie mają zaków!
„Super Expressu”:
że zakładając koszulkę z orłem, zapominają, jak się gra w piłkę, to pana wina? Moja? Nie ma chemii pomiędzy drużyną a selekcjonerem. Powie ktoś, że Anglicy też mają dobre pokolenie. Ale my mamy lepsze, więc czego mamy się bać!
– Apeluje pan do prezesa Bońka, żeby zwolnił Jerzego Brzęczka?
– Powinien przede wszystkim porozmawiać z nim i radą drużyny. Dla mnie Euro się nie liczy, bo już na nim jesteśmy. Przed meczem z Włochami mówił, że wystawia najlepszą drużynę. To jak to jest, że za parę dni z Holandią wystawia inny skład. To znaczy, że nie trafił ze składem! Ja byłem za Brzęczkiem, ale już nie jestem. Jurek przesiąkł naszą klubową piłką, a to różnica jak między królewskim tronem a krzesłem elektrycznym.
– A może Brzęczek nie jest w stanie wykrzesać z piłkarzy umiejętności? Piotr Zieliński w klubie jest wychwalany przez trenera Gattuso.
– Zieliński jest polskim Messim, który fenomenalnie gra w ofensywie. To po co wystawiają go w pomocy, gdzie trzeba bronić? Jak on w obronie jest zerem? Czy ktoś Messiemu każe bronić? Nie!
– Wolał pan z pierwszego koszyka trafić na potęgę czy jednak słabszą drużynę?
– Anglicy są solidną drużyną, na takim samym poziomie jak Dania czy Portugalia. Dla mnie są nawet gorsi od Holandii.
Oprócz Kane’a nie ma tam jakiegoś kozaka, zawodnika światowej klasy. A my mamy lepszego od Kane’a, czyli Lewandowskiego. Tyle że w Anglii ten Kane jest wykorzystywany, a u nas „Lewy” nie. Mamy równy skład z Anglikami, a na kilku pozycjach przewagę. – Przecież Anglicy mają Sancho, Rashforda czy Sterlinga… My mamy jednak mniej ognia z przodu.
– Mamy ten ogień! Tylko jeśli co mecz jest on rozpalany i gaszony, to nic z tego nie będzie. Mamy kapitalnego Linettego, Góralskiego, Krychowiaka, który gra w Lidze Mistrzów. Różnica jest taka, że oni mają nazwiska angielskie, a my polskie.