ZADZGAL UKOCHANA by porwac jej dziecko
by porwać jej dzieciątko i wyrzucić
Szokująca zbrodnia w Pabianicach koło Łodzi. Marta (†20 l.) została zadźgana przez Adriana R. (20 l.), domniemanego ojca swojego dziecka. Tuż po zabójstwie mężczyzna uprowadził 8-miesięczną dziewczynkę, a potem porzucił ją w oknie życia.
Po kilkugodzinnej obławie został zatrzymany.
Krwawe wydarzenia w jednym z bloków na osiedlu Piaski rozegrały się we wczesne poniedziałkowe popołudnie. Do mieszkania Marty K., które zajmowała ze swoją 8-miesięczną córeczką Agnieszką, 7-letnią siostrą i mamą, przyszedł uzbrojony w wielki kuchenny nóż Adrian R. (20 l.). Niedługo po jego wyjściu zakrwawione ciało 20-latki odnalazła jej siostra. Niestety, w mieszkaniu nie było córeczki pani Marty. Zaalarmowano policję, ruszyły poszukiwania dziecka.
Wkrótce okazało się, że Agusia została podrzucona do okna życia w pabianickim szpitalu. Na szczęście była cała i zdrowa. Mundurowi skupili się zatem na odnalezieniu osób mogących mieć związek z morderstwem. Zatrzymano dwóch mężczyzn, z którymi Marta K. utrzymywała bliższe relacje. Ostatecznie do zamordowania kobiety przyznał się Adrian R. – Zatrzymany został 20-letni mężczyzna, domniemany ojciec dziecka – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. – Zamieszkiwał on ze swoimi rodzicami. Na jego odzieży ujawniono ślady krwi. Zarejestrowały go także kamery monitoringu, w czasie gdy przemieszczał się ulicą z małym dzieckiem. Ponadto w mieszkaniu zabezpieczony został duży nóż kuchenny o długości ostrza ok. 20 cm, prawdopodobne narzędzie zbrodni – wylicza prokurator.
Adrian R. poznał Martę w pracy. Zaprzyjaźnili się, a owocem ich związku miała być maleńka Agnieszka. Jednak mężczyzna kwestionował swoje ojcostwo, nie chciał też dawać pieniędzy na utrzymanie dziecka. Sprawa w sądzie o ustalenie ojcostwa była w toku. Za zabójstwo Adrianowi R. grozi dożywocie.