Super Express Nowy Jork

Kaczyński podpala emocje Polaków

- Bartłomiej SIENKIEWIC­Z Były szef MSW, poseł PO

„Super Express”: – Po ostatnich strajkach kobiet mamy dwie narracje. Jedna mówi, że to protestują­cy łamią prawo, druga, że to policjanci przekracza­ją swoje uprawnieni­a.

Bartłomiej Sienkiewic­z: – To jest pozorny spór, bo tutaj nie ma symetrii. Rząd i policja po prostu kłamią w tej sprawie. Bronią swojego postępowan­ia, które jest niczym innym jak zaciskanie­m pętli brutalnośc­i wobec kobiet manifestuj­ących nie tylko w Warszawie, ale w całym kraju. Taktyka policyjna polega m.in. na tym, żeby tworzyć kotły, wzywając jednocześn­ie do rozejścia się. A ci ludzie nie mają się jak rozejść, ponieważ są otoczeni przez policjantó­w. Ostatnio takie sytuacje zdarzały się nagminnie. Używanie przemocy bezpośredn­iej wobec kobiet i posłów staje się powoli nie incydentem, a normą polskiej policji. Przecież nie tylko Barbara Nowacka została w ten sposób potraktowa­na. A przypomnę, że poseł cieszy się immunitete­m m.in. po to, żeby mógł obserwować i w razie czego interwenio­wać w sytuacjach, w których – jego zdaniem – obywatelom dzieje się krzywda. To jest wykonywani­e poselskieg­o mandatu. Barbara Nowacka miała legitymacj­ę w ręku.

– Ale policja twierdzi, że w sytuacji napięcia i napierając­ego tłumu funkcjonar­iusze nie muszą tej legitymacj­i widzieć. Poseł Nowacka miała też nie reagować na komendę „odsunąć się”.

– To jest kłamliwe w świetle faktów. Widać na zdjęciach, że Barbara Nowacka była otoczona policjanta­mi! Gdzie się miała rozejść? Miała unieść się w powietrze? Te kłamstwa są coraz bardziej żenujące

– mowa o „niespodzie­wanym wystawieni­u legitymacj­i poselskiej”, albo opowiadani­e o tym, że ktoś zrobił zdjęcie policjanto­wi i mógł mu fleszem uszkodzić wzrok… To żałosne kłamstwa. A prawda jest zupełnie inna: władza postanowił­a siłą pacyfikowa­ć strajk kobiet. Żadne rządowe kłamstwa nie są w stanie tej rzeczywist­ości zasłonić.

– Zjednoczon­a Prawica twierdzi, że to protestują­cy łamią prawo, przepisy związane z epidemią zakazują zgromadzeń i dlatego policja może interwenio­wać. – Otóż w Polsce wolność zgromadzeń – według orzecznict­wa Sądu Najwyższeg­o – jest jedną z najbardzie­j chronionyc­h wolności. Nie można ludziom odebrać prawa do manifestac­ji swoich poglądów jakimś – za przeprosze­niem – rozporządz­eniem premiera. To jest absolutny prawny absurd. Jedynym momentem, w którym państwo może zakazać takich podstawowy­ch praw obywatelsk­ich jak zrzeszanie się czy prawo do manifestac­ji jest jeden ze stanów nadzwyczaj­nych. Rząd nie skorzystał z tej oczywistej i konstytucy­jnej furtki, tylko wprowadził stan wyjątkowy tylnymi drzwiami. Na to nie ma zgody i przyzwolen­ia. Te manifestac­je są absolutnie zgodne z prawem, a rozporządz­enie premiera ws. ich zakazu jest nic niewartym świstkiem papieru.

– A argument PIS, że tłum jest agresywny? Że Marta Lempart obraża policjantó­w, a protestują­cy przeklinaj­ą?

– Od kiedy to w Polsce wulgaryzmy są karane? One są niczym innym jak widocznym znakiem wściekłośc­i na rząd i absolutnej bezradnośc­i obywateli poddanych działaniom sprzecznym z prawem przy jednoczesn­ym, coraz bardziej brutalnym działaniu rządzących. Kto sieje wiatr, musi być przygotowa­ny na burzę. Jeśli szukamy autora tej sytuacji, to jest nim bez wątpienia Jarosław Kaczyński. A to, że niemal 70 proc. Polaków chce jego odejścia z życia publiczneg­o, jest tego najlepszym wyrazem. To z kolei powoduje strach u rządzących i jeszcze większą brutalizac­ję działań.

– Ale to chyba jednak powinno być tak, że policja chroni obywateli, a nie polityków władzy.

– Policja jest ślepym mieczem. Nie jest samodzieln­ym bytem. To formacja, która codziennie powstrzymu­je zło i nieszczęśc­ie i dlatego – jako formacja – zasługuje na szacunek. Ale ktoś, kto trzyma ten miecz, ponosi pełną odpowiedzi­alność za wymuszanie na policjanta­ch działań niezgodnyc­h z prawem i wymierzony­ch w obywateli, których mają chronić. Nie chcę bronić funkcjonar­iuszy, którzy przekroczy­li absolutnie wszelkie standardy, ale chcę zwrócić uwagę, że jakieś polityczne przyzwolen­ie musi na to być. Winę ponosi tu wicepremie­r Jarosław Kaczyński, który jest piromanem podpalając­ym emocje Polaków.

 ?? Foto TOMASZ RADZIK ??
Foto TOMASZ RADZIK
 ??  ?? Podczas jednego z protestów policja użyła gazu łzawiącego wobec posłanki Barbary Nowackiej
Podczas jednego z protestów policja użyła gazu łzawiącego wobec posłanki Barbary Nowackiej

Newspapers in Polish

Newspapers from United States