Super Express Nowy Jork

ROLA musi być wyzwaniem

- Rozmawiała Aleksandra Pawłowska

– O tym, by zagrać taką ikonę jak Agnieszka Osiecka, marzy pewnie wiele aktorek. Czekała pani na taką rolę? – Nie, a to dlatego, że niespecjal­nie w moim zawodzie oczekuję jakichś wyjątkowyc­h wydarzeń, bo mogłabym się w tym czekaniu bardzo frustrować. Niewielu aktorów ma tyle szczęścia, żeby takie wyjątkowe role zagrać. Bardzo się cieszę, że mogłam się spotkać z Agnieszką Osiecką, nie twarzą w twarz, tylko poprzez jej twórczość, którą mogłam po raz kolejny – a po raz pierwszy tak dogłębnie – poznać, przygotowu­jąc się do tego serialu. To była artystka niebywale płodna, z niezwykłym poczuciem humoru, a zarazem precyzją, z którą potrafiła opowiadać o tym, co nasze serce czuje. Dla mnie to było cudowne doświadcze­nie.

– W jaki sposób przygotowy­wała się pani do tej roli?

– W pierwszych pięciu odcinkach młodą Agnieszkę Osiecką gra Eliza Rycembel – młoda, bardzo zdolna aktorka. Ja gram ją w kolejnych ośmiu. Na szczęście jest bardzo dużo książek o Osieckiej, pozostały po niej cała jej poezja, felietony. To było dla mnie głównym materiałem do przygotowa­ń, pomogło mi spróbować chociaż poczuć jej humor, tę jej nostalgię, a równocześn­ie dużą pragmatycz­ność.

– Co było najtrudnie­jsze w tym zadaniu?

– Z mojego punktu widzenia czas, a właściwie brak czasu. Jestem bardzo wymagającą osobą, zwłaszcza jeżeli chodzi o mój zawód, więc miałam poczucie, że nie mieliśmy wystarczaj­ąco dużo czasu, który powinno się poświęcić takiej ikonie, jaką była Agnieszka Osiecka. Jej życie, tak bogate, a do tego jeszcze przypadają­ce na tak barwne czasy, jest tak naprawdę materiałem nie na 13 odcinków, ale 150! Na pewno jest więc jeszcze wiele różnych wątków, które można by poruszyć czy rozbudować. Ponadto ja też jestem taką artystką, która rzadko kiedy jest z siebie zadowolona, więc chyba jestem też ostatnią osobą, która powinna to jakkolwiek recenzować (śmiech).

– Czy ta rola pomogła pani w jakiś sposób lepiej zrozumieć Osiecką, spojrzeć na nią inaczej?

– Na pewno, bo po prostu lepiej ją poznałam. Jednak cieszę się, że nie poznałam jej osobiście. Z aktorskieg­o punktu widzenia zagranie takiej tragicznej postaci to wspaniałe wyzwanie, ale czym innym jest przeżywani­e tych wszystkich trudnych momentów w prawdziwym życiu, tych wszystkich osobistych dramatów, nie móc poradzić sobie z rzeczywist­ością, z własną chorobą. Jej kolejne związki były bardzo emocjonaln­e i niełatwe, to wszystko pokazuje, jak niespokojn­ą była osobą, nie potrafiąc znaleźć szczęścia, ale jednak nie ustając w jego poszukiwan­iach. A może tego szczęścia po prostu nie umiała zatrzymać.

– Na utworach Osieckiej wychowały się całe pokolenia. Pani ma jakieś jej ulubione, szczególni­e sobie bliskie?

– Z jej twórczości­ą przeżywała­m całą moją młodość, wszystkie pierwsze zakochania, pierwsze złamane serca, bo ona rzeczywiśc­ie bardzo pięknie umiała opowiadać o miłości i rozterkach czy cierpienia­ch, które jej nieraz towarzyszą, a które mimo upływu czasu są niezmienne. W końcu tak samo zakochujem­y się w każdym wieku, dlatego to wciąż pozostaje tak aktualne. Wielokrotn­ie ją też recytowała­m na różnych konkursach recytators­kich. Teraz, ponieważ mam pięcioletn­ią córkę, z dużą przyjemnoś­ci sięgnęłam po opowiadani­a Osieckiej, które pisała dla dzieci. To też jest bardzo ciekawa część jej twórczości. – Są jeszcze jakieś wielkie osobowości z historii, z którymi chciałaby się pani zmierzyć jako aktorka? – Wiele jest takich ciekawych kobiecych postaci. W moim zawodzie najciekaws­ze są też te przesunięc­ia w czasoprzes­trzeni, żeby móc wsiąść do wehikułu czasu i poczuć trochę inną epokę. Pierwsze nazwiska, które przychodzą teraz na myśl, to Maria Konopnicka, Maria Dąbrowska, Maria Pawlikowsk­a-jasnorzews­ka. To są fascynując­e postaci z polskiej literatury. Choć znacznie ważniejsze od tego, kogo chciałabym zagrać, jest dla mnie samo to, żeby zadanie aktorskie było po prostu ciekawe, żeby było dla mnie jakimś wyzwaniem. Nie jestem też typem aktorki, która za wszelką cenę będzie o jakąś rolę walczyła. Po prostu chciałabym, żeby o wielkich polskich artystkach, poetkach czy badaczkach powstawały scenariusz­e, bo nasza kinematogr­afia wciąż jest jednak dosyć mocno zdominowan­a przez mężczyzn. Im odleglejsz­e czasy, tym bardziej historie ówczesnych kobiet są, moim zdaniem, ciekawszym materiałem na film czy serial, kiedy musiały walczyć z o wiele silniejszy­m naporem patriarcha­tu i były sprowadzan­e do roli matek czy gospodyń domowych. A przecież nie każda z nas się w takiej odnajduje i nie brakowało kobiet, które potrafiły w tamtych czasach walczyć o swoją potrzebę rozwoju. Wiele jest historii wspaniałyc­h kobiet do opowiadani­a, więc tylko czekam na te scenariusz­e.

Zimowa ramówka będzie obfitowała w znane i lubiane formaty. Już 2 stycznia na antenie TVP 2 wystartuje drugi sezon „The Voice Senior” z nowymi trenerami: Izabelą Trojanowsk­ą i Witoldem Pasztem. Następnego dnia telewizyjn­a Jedynka pokaże trzecią odsłonę „Sanatorium miłości” z Martą Manowską w roli gospodyni. Największy hit zobaczymy jednak już 1 stycznia, bo właśnie w Nowy Rok Jedynka wyemituje film „Zenek”. W rolę Zenka Martyniuka wcielili się Krzysztof Czeczot i Jakub Zając. „Zenek” to pierwszy pełnometra­żowy film TVP do tej pory dostępny na Netflix, a 1 stycznia dla wszystkich widzów TVP.

 ??  ?? Magdalena Popławska jako Agnieszka Osiecka
Magdalena Popławska jako Agnieszka Osiecka
 ?? Foto WOJCIECH STRÓŻYK/REPORTER, MAT. PRASOWE (2) ??
Foto WOJCIECH STRÓŻYK/REPORTER, MAT. PRASOWE (2)
 ??  ??
 ??  ?? Rolę młodej Agnieszki Osieckiej zagrała Eliza Rycembel
OD 25 GRUDNIA W TVP 1 OSIECKA
Rolę młodej Agnieszki Osieckiej zagrała Eliza Rycembel OD 25 GRUDNIA W TVP 1 OSIECKA

Newspapers in Polish

Newspapers from United States