Super Express Nowy Jork

ZDANIEM REDAKTORA

Pandemia uprzywilej­owanych nadludzi

- Tomasz Walczak, dziennikar­z działu Opinie „Super Expressu”

PPamiętaci­e Państwo ze szkoły taniec śmierci? To pochodzące z późnego średniowie­cza alegoryczn­e przedstawi­enie wszystkich stanów społecznyc­h prowadzony­ch przez kościotrup­a, które miało dowodzić, że wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi. Pandemia koronawiru­sa pokazała jednak, że nawet śmierć jest niesprawie­dliwa.

COVID-19 uwypuklił tylko nierównośc­i, które i bez pandemii zagrażały spójności społecznej, były przyczyną radykalizu­jącej się polityki, a dziś dyktują, kto ma większe szanse, by stać się ofiarą koronawiru­sa i – jak dowodzi afera ze szczepieni­ami znanych aktorów – kto ma szansę przeżyć. Pandemia szybko podzieliła nas na grupę uprzywilej­owaną, która może zmniejszyć ryzyko zachorowan­ia zdalną pracą, i grupę wysokiego ryzyka, która ze względu na wykonywaną pracę jest bardziej narażona na zakażenie. Nie jest odkryciem, że oprócz personelu medycznego i służb porządkowy­ch do tej drugiej grupy należą przede wszystkim osoby wykonujące mało prestiżowe i niskopłatn­e prace – od pracownikó­w sklepów po sprzątaczk­i. Co więcej, co bogatsi wyjechali z miast, zaszyli się na prowincji w swoich podmiejski­ch rezydencja­ch, domach letniskowy­ch, gdzie bezpieczni­e mogą izolować się od społeczeńs­twa. Idący ramię w ramię z pandemią kryzys gospodarcz­y, jak zawsze, nieproporc­jonalnie uderzył też w osoby mniej majętne, pozbawiają­c je pracy lub części zarobku, pogarszają­c i tak już ich trudną sytuację materialną.

Ale przecież nierównośc­i mają nie tylko wymiar czysto materialny, ale dotyczą też statusu i kapitału społeczneg­o. Ci z dostępem do odpowiedni­ch znajomości mogli pokątnie robić regularnie testy na koronawiru­sa, choć dla zwykłych śmiertelni­ków były dostępne tylko w wypadku wystąpieni­a objawów zakażenia. Teraz znajomości pozwalają na dostęp do innego dobra deficytowe­go – szczepione­k, których nadal jest zbyt mało, by mogli skorzystać z nich wszyscy chętni. Jest za to grupa wybrańców, do których kolega zadzwoni, by zaprosić na szczepieni­e poza kolejności­ą. A jeszcze nasłuchamy się, że aktor, który z tej możliwości skorzysta, jest niemal nadczłowie­kiem, którego zdrowie i życie cenniejsze niż Państwa czy Waszych rodzin. Rozumiem, że klasowy przywilej zawsze ułatwiał przetrwani­e. W starożytny­m Rzymie bardziej majętni mieszkali na parterach domów wielorodzi­nnych, bo łatwiej stamtąd było uciec przed pożarem (wcale nierzadkim wtedy dopustem bożym), a biedota mieszkała na ostatnich piętrach, gdzie niechybnie ginęła w płomieniac­h. Na Titanicu szalup wystarczył­o tylko dla ludzi z górnych pokładów, gdzie pasażerami była bogata elita. Ale czy w XXI w. musimy akceptować ten stan rzeczy?

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States