Artyści dali się podpuścić i zmanipulować
Michał Kamiński w „Expressie Biedrzyckiej”:
„Super Express”: – Znani aktorzy zaszczepieni w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym – ta sytuacja pana oburza czy tylko zniesmacza? Michał Kamiński: – Mnie ona oburza w dwóch aspektach – w jednym trochę mniej, w drugim bardziej. Oburza mnie, że porządni i szanowani przeze mnie ludzie dali się tak łatwo zmanipulować i podpuścić. Podejrzewam, że większości towarzyszyły jak najszlachetniejsze intencje. Nie uczestniczyłem w tym po żadnej ze stron, nie znam szczegółów, a z własnego doświadczenia wiem, że łatwo paść ofiarą nadinterpretacji itp.
– Co to znaczy?
– Nie chcę nikogo bronić, bo uważam, że każdy, kto wziął tę szczepionkę poza kolejnością, mając świadomość, że może jej komuś bardziej potrzebującemu zabraknąć, w oczywisty sposób postąpił źle. I co do tego nie powinno być żadnych wątpliwości. Natomiast to, czego oczekuję od rządu i ministrów, to nieuganianie się za celebrytami, którzy zrobili głupotę. Jeszcze bardziej niż ich warto potępić tych, którzy nie wiadomo co zrobili z gigantycznymi pieniędzmi, które miały być przeznaczone na maseczki czy respiratory. To są realne afery.
– A może dla na sytuacja?
– Ależ oczywiście! Źle się stało, że ludzie znani i porządni dali się w taką rzecz wpuścić. Ale w istocie ta kwestia w żaden sposób nie uderza w tzw. wojnę, którą polskie państwo prowadzi z koronawirusem. W nią uderzają głupota urzędników, marnotrawienie pieniędzy, złe przepisy. A z tym wszystkim mamy do czynienia, to są realne problemy. Teraz natomiast mówimy wyłącznie o problemie wizerunkowym. Przez parę dni urządzono tym ludziom piekło i niech każdy odpowie sobie na pytanie, czy na pewno na to piekło zasłużyli, czy nie. Ale to już jest za nami.
– A przed nami?
– Niezmiennie walka z pandemią w wymiarze medycznym i walka z jej skutkami w wymiarach gospodarczym i społecznym. I to o tym, co w tych sprawach zrobił, powinien opowiadać rząd. Powinien też wyjaśnić, dlaczego tyle rzeczy zrobił źle. I tu się kłaniają sprawy respiratorów, maseczek i instruktorów narciarskich. To dopiero było niemoralne!