Zabraliście moją szczepionkę!
Elity ponad prawem. Szczepią się bez kolejki
Dziękuję osobom za to odpowiedzialnym, że pozwoliły mi znowu poczuć się jak nikt. Zabraliście dla mnie szczepionkę. I tego wam nie zapomnę.
To nie koniec afery szczepionkowej! Na jaw wychodzą kolejne nazwiska celebrytów zaszczepionych poza kolejnością. Tym razem to aktor Radosław Pazura (51 l.) oraz – co podał portal TVP Info – aktorka i partnerka dyrektora programowego TVN Edwarda Miszczaka (66 l.), Anna Cieślak (41 l.). Tymczasem lekarze z żalem patrzą, jak elity cieszą się szczepionkowymi przywilejami. Jedna z lekarek Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego – dr Maja Herman, nie wytrzymała i, nie bacząc na konsekwencje, stwierdziła: zabraliście mi szczepionkę!
„Jestem lekarką, pracuję na WUM (...). Dziękuję osobom za to odpowiedzialnym, że pozwoliły mi znowu poczuć się jak nikt. Gdy oglądam zdjęcia moich znajomych, szczepiących się, skręca mnie z zazdrości i przykrości. Bo pracuję w jeszcze jednym miejscu. Nie zapisałam się tam na szczepienie, żeby medycy pracujący tam codziennie byli pierwsi i dlatego też, że pomyślałam, WUM tak zbierał szybko pisemne oświadczenia (zaledwie parę dni), to pewnie szybko będę zaszczepiona. I przysłowiowe g **** . Nikt nie zadzwonił, nikt nie zapytał” – napisała w mediach społecznościowych dr Herman, pracująca w WUM jako psychiatra. „Zabraliście dla mnie szczepionkę. I tego wam nie zapomnę”– skwitowała.
O uczelni zrobiło się głośno, gdy wyszło na jaw, że dopuszczono tam do szczepień wybrańców. W terminie przeznaczonym dla medyków dawkę preparatu Pfizera przyjęła m.in.
Krystyna Janda
(69 l.). Ministerstwo Zdrowia wszczęło kontrolę. – Artyści oraz uczelnia tłumaczyli się, że to wszystko miało być akcją promocyjną. – To nie wyglądało na kampanię, ale na przedsięwzięcie, w którym ratującą życie szczepionkę załatwiało się za pośrednictwem osobistych koneksji (...), wśród osób całkowicie niezwiązanych ze środowiskiem medycznym. Tu wyróżnia się przykład syna właściciela jednej z największych sieci kawiarni. (…) Chyba najlepszym podsumowaniem afery wokół szczepień na WUM jest kuriozalna sytuacja, w której jedna z gwiazd, które przyznały się do dokonania szczepienia, weszła do gabinetu zabiegowego przed umówionymi lekarzami – mówią nam studenci z grupy „ZUM na WUM”, którzy stoją za ujawnieniem afery.