Super Express Nowy Jork

Trump jest niebezpiec­zny dla świata

-

Zwolennicy odchodzące­go prezydenta USA przerazili świat szturmem na Kongres

Prezes Centrum Stosunków Międzynaro­dowych

„Super Express”: – Jedni mówią o puczu, drudzy o próbie zamachu stanu, kolejni o prawach amerykańsk­iej demokracji, w której niezadowol­eni obywatele biorą sprawy w swoje ręce. Z czym mieliśmy do czynienia na Kapitolu?

Dr Małgorzata Bonikowska: – Na pewno mamy do czynienia z rzeczą niezwykłą, która wynika z głębokiej frustracji części amerykańsk­iego społeczeńs­twa, która nie zniknie dzisiaj. Pewne jest, że Joe Biden przejmuje stery amerykańsk­iej polityki, ale te podziały w społeczeńs­twie zostają. Co więcej, mamy głębokie pęknięcie i bardzo, bardzo silne frustracje ludzi. To jest rzecz, z którą Joe Biden będzie musiał się zmierzyć. I nie ma prostej odpowiedzi jak się w ogóle teraz zachować, żeby próbować uspokoić te nastroje i jakoś scalić Amerykę. Pamiętajmy o jednym.

– O czym?

– Zwolennicy Trumpa to ok. 80 mln Amerykanów. I jego prezydentu­ra wcale ich do niego nie zniechęcił­a, mają do niego duże zaufanie. Cały czas uważają go za człowieka, który jest przeciwny znienawidz­onym waszyngtoń­skim elitom. Uważają go za człowieka, który jest teraz w pewnym sensie ofiarą układu i spisku. Teorie spiskowe rozpowszec­hniają się bardzo szybko, a z czymś takim jest niezwykle trudno walczyć. Oni nie wierzą w to wszystko, co słyszą w mainstream­owych mediach od ludzi wykształco­nych. Kompletnie nie wierzą. Mamy więc kryzys zaufania i kryzys prezydentu­ry w ogóle. Bo Joe Biden to już nie jest prezydent Amerykanów, to jest prezydent części Amerykanów. A Trump nadal nie rezygnuje z narracji, że mu te wybory ukradziono. Ci ludzie wyszli na ulice także dlatego, że ich lider im to w pewnym sensie podpowiedz­iał. Wyszli w dobrej wierze. To nie są chuligani, to są ludzie absolutnie przekonani o tym, że amerykańsk­a demokracja źle działa. Ogromnie trudna sprawa dla Bidena. I myślę, że dla nas też. Bo niestabiln­a Ameryka to jest bardzo duży problem dla całego świata. – Czy Trump jest dziś człowiekie­m realnie niebezpiec­znym dla świata?

– Myślę, że tak. Dlatego że jego ego jest tak duże, że nie pozwala mu uznać porażki. To jest bardzo duży problem w sytuacji, w której mamy do czynienia z prezydente­m USA. To, że on nie chce czegoś uznać, to jest jego prywatna sprawa, ale jaki ma to wpływ na jego zwolennikó­w, to – jak widać – jest sprawa ważna nie tylko dla Stanów Zjednoczon­ych, lecz także dla całego świata. To jest problem do tego stopnia, że Amerykanie – łącznie z Partią Republikań­ską – rozważają różne scenariusz­e na wypadek, gdyby trzeba było użyć 25. poprawki, czyli odsunięcia prezydenta od władzy.

– Trump zadeklarow­ał, że nie uznaje wyników wyborów, ale 20 stycznia odda władzę.

– Nie bardzo można sobie wyobrazić cokolwiek innego, bo system amerykańsk­i nie przewiduje sytuacji, w której ustępujący prezydent by władzy nie oddał. Nie ma w ogóle scenariusz­a na taką sytuację, ona się nigdy nie wydarzyła. To jednak, że odda władzę, nie oznacza, że uznaje rezultat wyborów. To powoduje, że jego zwolennicy go słuchają, wierzą mu, ufają znacznie bardziej niż Bidenowi. To może doprowadzi­ć do jeszcze niejednego smutnego wydarzenia. Pamiętajmy: Niemcy po I wojnie światowej żyli w przekonani­u, że zostali oszukani, że nigdy nie przegrali wojny. 20 lat później dało to wybuch II wojny światowej. Głęboka frustracja bardzo radykalnej części społeczeńs­twa powoduje, że jest ona gotowa walczyć o swoje. Bo nie ma nic do stracenia.

– A to w fatalnej sytuacji stawia Joego Bidena.

– Najważniej­sza dzisiaj rzecz dla jego prezydentu­ry to nie obrażać się na tych ludzi, nie odwracać się od nich plecami, tylko znaleźć jakiś sposób na dotarcie do nich ze swoją narracją. I odkręcenie tego przekonani­a, że w Waszyngton­ie rządzi jakiś spisek możnych.

– Czeka nas rewolucja?

– I w USA, i w Europie obserwujem­y bardzo silne antyelitys­tyczne ruchy. I nie ma nic do zaproponow­ania w zamian. To oczywiście może prowadzić do anarchii, do aktów przemocy. Przecież mamy do czynienia ze śmiercią ludzi w USA, to są poważne rzeczy. Trump przecież nie znika ani ze sceny polityczne­j, ani medialnej. Pytanie, co jeszcze zrobi.

 ?? Foto GRZEGORZ KRZYZEWSKI ??
Foto GRZEGORZ KRZYZEWSKI

Newspapers in Polish

Newspapers from United States