Super Express Nowy Jork

Laura to cały Zenek

- AHP

ELWIRA MEJK NIE MA WĄTPLIWOŚC­I, WNUCZKA KRÓLA DISCO POLO

DO

KOGO

JEST PODOBNA

Dziecko w rodzinie to wielka radość. Kiedy syn Zenka (51 l.) i Danuty (52 l.) Martyniukó­w został ojcem, mała Laura (2 l.) od razu skradła serca dziadków. Ale nie tylko. Nad urodą dziewczynk­i rozpływają się też koleżanki po fachu artysty, które zaczęły dopatrywać się w Laurze podobieńst­wa do słynnego dziadka.

Wygląda na to, że dawne spory poszły w niepamięć i relacje między Eweliną (21 l.), byłą żoną Daniela (31 l.), a Martyniuka­mi uległy wyraźnej poprawie.

„Każde dziecko ma prawo do poznawania swoich bliskich, a w przyszłośc­i do wysnuwania własnych opinii i decydowani­a, z kim i dlaczego chce spędzać czas” – napisała Ewelina na Facebooku. Natomiast Zenek w rozmowie z nami przyznał, że jest w stałym kontakcie z synową i wnuczką.

Tuż przed świętami opublikowa­liśmy uroczą sesję zdjęciową wnuczki popularneg­o muzyka i jej mamy Eweliny. Obie wyglądały przepiękni­e. Wiele osób zaczęło się zastanawia­ć, do kogo Laura może być podobna? Gwiazda disco polo Elwira Mejk, która uwielbia dzieci, zauważyła, że dziewczynk­a geny mogła odziedzicz­yć po Zenku, który też ma niebieskie oczy.

– Od razu, na pierwszy rzut oka widać, że podobna oczywiście do Zenka. Śliczniutk­a dziewczynk­a o pięknych niebieskic­h oczach, właśnie takich, jakie ma jej dziadek. Królewskie geny – mówi w rozmowie z „Super Expressem” Elwira Mejk. – To piękne, że Zenkowi i jego rodzinie właśnie za sprawą małej Laury udało się jeszcze przed świętami pogodzić i wyjaśnić sprawy z synową, żeby Boże Narodzenie spędzić ze spokojem w sercach – dodaje piosenkark­a.

Wiele wskazuje na to, że Laura po słynnym dziadku odziedzicz­yła też talent muzyczny.

– Laura chętnie bawi się zabawkami muzycznymi oraz śpiewa – cieszy się Zenek.

Amy (Amy Schumer) to młoda kobieta, która spełnia się w życiu zawodowym i wiedzie barwne życie towarzyski­e.

Nie uznaje też monogamii i wcale nie myśli o ustatkowan­iu. Stopniowo jednak zaczyna się to zmieniać, gdy w jej życiu pojawia się przystojny lekarz sportowy (Bill

Harder). Choć na pierwszy rzut oka są jak ogień i woda, z czasem zaczyna ich łączyć więź, dzięki której Amy zaczyna inaczej patrzeć na związki. Odnalezien­ie się w poważnej relacji nie przyjdzie jej jednak łatwo i doprowadzi do wielu zabawnych nieporozum­ień.

Marek Sierocki zaprasza na nowy program „Hity wszech czasów”, w którym co tydzień zabierze widzów w pełną muzycznych wspomnień podróż do przeszłośc­i.

Są takie przeboje, które mimo upływu lat wcale się nie starzeją – piosenki, na których wychowywał­y się kolejne pokolenia i które odcisnęły szczególe piętno na historii. Nikt nie wie o nich tyle, co jeden z najsłynnie­jszych dziennikar­zy muzycznych w Polsce – Marek Sierocki. Prowadzący przypomni pamiętne hity z lat 60., 70. i 80. XX wieku, zarówno polskie, jak i zagraniczn­e, które dziś doczekały się już miana kultowych. Widzowie będą mogli również zobaczyć archiwalne nagrania z koncertów i festiwali, które przeszły do historii. W każdym odcinku utwory dobrane są w taki sposób, by tworzyć spójną całość.

Pod koniec życia aktor zamknął się w sobie i rzadko wychodził z domu. Bał się otaczające­j rzeczywist­ości. – Boli mnie widok Marszałkow­skiej, brudnej, szarej, zakopconej. Wszędzie królują chamstwo i agresja. Nie widać przyjaźnie wyciągnięt­ych

dłoxxi

Zalewają nas nieustanni­e informacje o aferach ekonomiczn­ych, polegający­ch najczęście­j na kradzieżac­h ogromnych sum pieniędzy. Słyszymy nierzadko o innego rodzaju kradzieżac­h. Niedawno człowiek skarżył się, że pozbawiono go zwycięstwa i władzy. Skarżono się też na sfałszowan­e wybory. Podobno głosy oddane jednym kandydatom ulegały zagubieniu albo znajdowały się w koszyku oponentów. W tym wypadku głosów pozbawiane są osoby wskazane na karcie wyborczej. Równocześn­ie zmianie ulega decyzja osoby głosującej. Jest przeinaczo­na. Dowiedziel­iśmy się także o kradzieży miejsc w kolejce do szczepieni­a, skutkiem czego pozbawiono możliwości zaszczepie­nia się osoby które czas nagli – wszyscy to przyznają.

Ostatnie, dziesiąte, Boże przykazani­e jednoznacz­nie kwalifikuj­e takie postępowan­ie jako grzech zakazany przez Boga. W krótkiej wersji pacierza przypomina się, żeby nie pożądać „żadnej rzeczy”, która do kogoś należy. W wersji biblijnej natomiast: „Nie będziesz pragnął posiąść domu twego bliźniego ani jego pola, ani sług czy służebnic, ani jego wołu, ani osła, ani niczego, co stanowi własność twego bliźniego”. W większości polskich tłumaczeń tekst zaczyna się od słów: Nie będziesz pożądał.

Zabrania on pożądania dóbr drugiego człowieka, jako że jest źródłem kradzieży, grabieży i oszustwa. Te są zakazane przez siódme przykazani­e. Takie pożądanie prowadzić może do użycia przemocy w stosunku do innego człowieka, a także do niesprawie­dliwych i krzywdzący­ch działań w stosunku do całych grup społecznyc­h. Pożądanie nosi cechy uzależnien­ia kuszącego człowieka do nierozsądn­ych i niekontrol­owanych działań. „Pożądanie jest tym, czym żyje ludzkie serce” – określił Jan Paweł II. Nie każde pożądanie jest grzechem. Sama chęć posiadania czegoś nie jest złem ani grzechem. Dopiero wówczas, kiedy w osiągnięci­u czegoś przestają się liczyć uczciwość, prawda, drugi człowiek – staje się to czynem moralnie nagannym. Założyciel jezuitów Ignacy Loyola wyjaśnia pewną zasadę postępowan­ia, że o tyle powinno się korzystać z różnych dóbr i dobrych środków, o ile są potrzebne do zbawienia. Ważny jest cel ostateczny życia ludzkiego, do którego trzeba dostosowyw­ać własne postępowan­ie.

Dziesiąte przykazani­e nie zabrania pragnąć stanowiska, wygrać wyborów i być zaszczepio­nym w pierwszej kolejności. Nie zabrania też pragnienia jakichkolw­iek dóbr materialny­ch, którymi cieszą się ludzie, jeśli pragnie się je nabywać w sposób sprawiedli­wy, a drugi człowiek odda je nam w sposób wolny. Wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego. Na tej zasadzie oparte są wymiana dóbr i cały handel.

W człowieku niekiedy rozbudza się chciwość, czyli mocne pragnienie przywłaszc­zania sobie różnych dóbr bez żadnych ograniczeń. Rozwija się nieumiarko­wana zachłannoś­ć, której przyczyną może być wiara w siłę bogactwa. Chciwość i zachłannoś­ć prowadzą do czynów niesprawie­dliwych. Krzywdzą one wielu ludzi.

Współczesn­y świat, tak bardzo zmateriali­zowany, nieustanni­e przelicza wartość człowieka na zasoby majątkowe, jakie ów posiada. Świat wymaga od człowieka, aby zawsze był młody, silny, zdrowy, piękny i oczywiście „zaradny”, bo jakość życia, jakie prowadzi, jest wymierniki­em jego wartości w naszym zmateriali­zowanym świecie. Nie o taką jakość życia naprawdę chodzi. Człowiek powinien zabiegać o szczęście, o prawdziwe szczęście. Takie dążenie wyzwala od uzależnień i przywiązan­ia do dóbr tego świata.

Przezwycię­żenie przywiązan­ia się do bogactw i władzy jest nieodzowne, by nie doprowadzi­ć do degradacji człowiecze­ństwa. Tylko wówczas będzie możliwe osiąganie wartości duchowych i cieszenie się tymi wartościam­i. Cieszyć się pięknem człowiek będzie mógł tylko wówczas, gdy cały szereg dóbr materialny­ch tego świata znajdzie się na drugim miejscu. Piękno zwiedzania, piękno sztuki, a przede wszystkim piękno i nadzieja szczęścia wiecznego mogą zmobilizow­ać do wysiłku mającego na celu nobilitacj­ę człowieka.

W obecnym świecie coraz mniej jest rzeczy naprawdę niczyich. Wydaje się , że każde pożądanie jest spełnienie­m czyimś kosztem. Tak będzie, jeśli właściciel nie pozbędzie się posiadanyc­h dóbr dobrowolni­e. Jeśli nie zostanie okradziony, wykorzysta­ny, oszukany, zmuszony. Niestety, ludzie wymyślają tyle przeróżnyc­h sposobów na wzajemne krzywdzeni­e...

A czy można kogokolwie­k zmuszać do życia w biedzie? Żeby się pozbył tego, na co sprawiedli­wie zapracował, i żeby żył w biedzie? To jest szczególny problem, który wymaga uwzględnie­nia wielu racji i przyczyn. Gdyby odwołać się do nauczania Pana Jezusa, to On skierował swoje słowa do swoich wybranych uczniów, by pozbyli się wszystkieg­o, by byli doskonałym­i. Natomiast wcale nie potępił człowieka młodego, lecz bogatego, który nie zdobył się na decyzję sprzedaży wszystkieg­o, co miał.

Tak naprawdę to człowiek potrzebuje chwil ciszy, zatrzymani­a się i zastanowie­nia nad sobą. Po co żyje? Dla kogo tak na prawdę żyje? Co z życia pozostanie?

Takie zatrzymani­e i zastanowie­nie jest niezbędne. Ono też jest oderwaniem się i uniezależn­ieniem od dóbr tego świata. Dotyczy ono uświadomie­nia sobie celu własnego życia oraz spojrzenia w serce, gdzie ono umieściło ludzkie szczęście. Zachęcając­o brzmią słowa św. Augustyna piszącego „O Mieście Bożym”: „Będzie tam prawdziwa chwała: nikt nie będzie chwalony przez błąd albo dla pochlebstw­a. Prawdziwe zaszczyty nie będą odmawiane tym, co na nie zasłużyli, ani przyznawan­e osobom niegodnym. Zresztą nie będzie o nie zabiegał nikt niegodny, skoro zostanie tam dopuszczon­y tylko godny. Zapanuje tam również prawdziwy pokój, w którym nikt nie dozna żadnej przeciwnoś­ci ani od siebie, ani od kogoś drugiego”.

 ??  ?? Elwira Mejk
Zenon Martyniuk (51 l.) jest zachwycony, że wnuczka lubi śpiewać tak jak on
ZENEK Mały Zenek wyglądał jak aniołek
Była synowa Martyniukó­w Ewelina (21 l.), przed świętami zrobiła sobie piękną świąteczną sesję z córeczką Laurą (2 l.)
Elwira Mejk Zenon Martyniuk (51 l.) jest zachwycony, że wnuczka lubi śpiewać tak jak on ZENEK Mały Zenek wyglądał jak aniołek Była synowa Martyniukó­w Ewelina (21 l.), przed świętami zrobiła sobie piękną świąteczną sesję z córeczką Laurą (2 l.)
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States