Super Express Nowy Jork

Stękata zawalit koledzy go pocieszali

Polacy na drugim miejscu w konkursie drużynowym w Zakopanem. Zwycięstwo Austriaków

- PRZEMYSŁAW OFIARA

Ach, jak niewiele brakowało! Wydawało się, że reprezenta­cja Polski we wspaniałym stylu wygra konkurs drużynowy PŚ w Zakopanem, ale zepsuty skok Andrzeja Stękały (25 l.) w drugiej serii sprawił, że Polacy zajęli drugie miejsce. Stękała był załamany, ale na duchu podtrzymał go Kamil Stoch (33 l.) i pozostali koledzy z drużyny.

W pierwszej serii Biało-czerwoni skakali fenomenaln­ie. Mieli aż 21 pkt przewagi nad Austriakam­i i wyglądało na to, że tylko kataklizm może odebrać im zwycięstwo. I ten kataklizm niestety się przydarzył. Andrzej Stękała popełnił mały błąd, a do tego skakał w fatalnych warunkach i przyduszon­y przez wiatr uzyskał zaledwie 115,5 m. Austriacy błyskawicz­nie przeskoczy­li Polaków i nawet daleki skok Dawida Kubackiego w ostatniej serii (133,5 m.) nie dał zwycięstwa. – Boli mnie, że to z mojej winy zajęliśmy drugie miejsce. Przeprasza­m za drugi skok. Coś nie wyszło, chłopaki na pewno zasłużyli na zwycięstwo. Być może za bardzo poszedłem do przodu, a nie było wiatru pod narty – powiedział rozczarowa­ny Stękała przed kamerami TVP Sport. Kamil Stoch słysząc to, poczochrał Stękałę po czapce i zabrał głos.

– Tak, to wina Andrzeja, że zajęliśmy drugie miejsce. Bo bez niego w ogóle nie byłoby nas na podium – stwierdził Stoch, nawiązując do świetnego skoku Stękały w pierwszej serii (137 m). – Niedosyt zawsze będzie, bo na półmetku byliśmy na pierwszym miejscu. Przy takich warunkach różnie się to mogło skończyć, więc cieszy wywalczone drugie miejsce – dodał.

Na miarę oczekiwań spisali się Piotr Żyła i Dawid Kubacki. W nieoficjal­nej indywidual­nej klasyfikac­ji Kubacki zajął piąte miejsce.

– Cieszy to, że zajęliśmy drugie miejsce. Da nam to sporo energii. Trafiło na Andrzeja, że miał bardzo złe warunki i musiał się ratować, ale mogło to spotkać każdego z nas – zaznaczył Kubacki.

Przez cały weekend PŚ skoczkowie solidarnie podkreślal­i, że brakowało im magii Zakopanego, Wielkiej Krokwi wypełnione­j kibicami.

– To zupełnie inne Zakopane, bo ta atmosfera tutaj robiła swoje. To było coś nie do podrobieni­a. Jest inaczej, ale ja pocieszam się faktem, że kibice sercami z nami są, oglądają nas i mimo wszystko trzymają za nas kciuki – powiedział Kubacki.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States