Radny PIS zatrzymany za bicie żony
Władze partii zawiesiły krewkiego polityka
Prominentny działacz Prawa i Sprawiedliwości trafił do policyjnego aresztu po tym, jak wszczął domową awanturę. Jacek Baczyński (37 l.), przewodniczący klubu PIS w sejmiku dolnośląskim, zdaniem funkcjonariuszy miał znęcać się nad żoną i dwójką dzieci.
Informacja jest szokująca, bo Baczyński dał się poznać jako spokojny, wręcz grzeczny człowiek. Jego znajomi, również ci z sejmiku, twierdzą, że diabeł musiał w niego wstąpić. No bo co musiało się stać, żeby stosować przemoc fizyczną i psychiczną wobec żony i dzieci?
Był wtorkowy wieczór, gdy z legnickiego mieszkania Baczyńskich zaczęły dobiegać odgłosy awantury. Krzyki, wrzaski i piski były coraz głośniejsze i zaniepokoiły sąsiadów. W obawie przed tragedią zadzwonili po policję. Funkcjonariusze szybko przyjechali na miejsce. Jak ustaliliśmy, po ich przybyciu awantura wcale się nie uspokoiła, a radny Baczyński był mocno rozsierdzony, choć trzeźwy. Policjanci uznali, że stanowi zagrożenie dla najbliższych. – Mężczyzna został odizolowany od swojej rodziny – tłumaczy nam Anna Grześków z legnickiej policji.
Funkcjonariusze wsadzili więc awanturnika do policyjnej celi. Za kratami spędzi w sumie 48 godzin. Gdy wyjdzie, dowie się, że ma kłopoty nie tylko z prawem. – Jacek Baczyński został zawieszony w prawach członka PIS. Traci też wszystkie funkcje, które pełnił – zadzwoniła do nas Elżbieta Witek (64 l.), marszałek Sejmu i szefowa legnickiego PIS.
Jeśli żona radnego, jako pokrzywdzona, będzie domagała się ukarania polityka, może grozić mu nawet więzienie. Jeśli Baczyński zostanie skazany, straci też mandat radnego województwa.