Samoloty nie latają, a oni zarabiają miliony!
Kontrolerzy ruchu lotniczego nie chcą się zgodzić na ograniczenie przywilejów
Zpowodu pandemii ruch lotniczy spadł aż o 60 proc. W bardzo ciężkiej sytuacji znalazła się Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, która może odnotować 700 mln zł straty. Szukając ratunku, PAŻP rozmawia m.in. z kontrolerami lotów, których zarobki przekraczają nawet milion złotych rocznie. Ale oni nie chcą słyszeć o ograniczeniu swoich przywilejów.
Kontroler ruchu lotniczego jest jednym z najlepiej opłacanych pracowników w Polsce. – W 2020 r. średnia pensja wyniosła 32 576 zł brutto – mówi „Super Expressowi” Paweł Łukaszewicz, rzecznik prasowy PAŻP. Dodaje, że siedmioro kontrolerów ruchu lotniczego w 2020 r. osiągnęło zarobki roczne przekraczające milion złotych! Rekordzista zarobił 1 285 872 zł , czyli ponad 100 tys. zł miesięcznie! Z kolei związkowcy z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Służb Ruchu Lotniczego twierdzą, że średnie wynagrodzenie kontrolerów lotów pracujących poza Warszawą to zaledwie… 6 tys. zł brutto, czym zaskoczony jest rzecznik agencji. – 6 tys. to kwota niezgodna nawet z obowiązującym regulaminem wynagradzania – twierdzi.
Związkowcy, z którymi rozmawia kierownictwo PAŻP, nie zgadzają się jednak na zmiany w harmonogramie pracy. Chodzi o ograniczenie liczby kontrolerów na wieży. Argumentują,
że spowoduje to znaczący wzrost obciążenia pracą. PAŻP wyjaśnia, że praca jednostanowiskowa funkcjonuje od wielu lat. Do 2020 r. stosowana była na lotniskach o małym natężeniu ruchu, a w czasie pandemii także na większości lotnisk w Polsce. – Kontrolerzy pracujący dla agencji są szkoleni do samodzielnej pracy – zapewnia Łukaszewicz.
W czasie pandemii żaden z pracowników zatrudnionych przez PAŻP nie został zwolniony.