Super Express Nowy Jork

Grożą nam mutacje odporne na szczepionk­i

- Adam TRACZYK Prezes think tank Global.lab

Dlaczego Zachód musi podzielić się szczepionk­ami z biedniejsz­ymi państwami?

„Super Express”: – Sekretarz generalny ONZ kilka dni temu zwracał uwagę, że 75 proc. wszystkich szczepione­k przeciw koronawiru­sowi zostało podanych ledwie w 10 krajach świata. Według jednego z raportów najbogatsz­e kraje Zachodu zamówiły o miliard dawek szczepione­k więcej, niż potrzebują, co sprawi, że w tym roku mieszkańcy biedniejsz­ych krajów nie zostaną zaszczepie­ni. Dlaczego globalny kryzys epidemiczn­y nie może doczekać się globalnego rozwiązani­a? Adam Traczyk: – Bo szczepionk­i to dziś rzadkie dobro, więc te państwa, które mają takie możliwości, starają się przede wszystkim zapewnić do nich dostęp swoim obywatelom. Naukowcy wspięli się na wyżyny, opracowują­c szczepionk­i w ekspresowy­m tempie, ale ich produkcja trwa. Liczba zamówionyc­h szczepione­k jest tu zresztą drugorzędn­a. Unia Europejska zamówiła pięć razy więcej dawek niż wynosi łączna ludność wszystkich państw członkowsk­ich, a i tak narzekamy na powolne dostawy. Po prostu podaż jest ograniczon­a. Oczywiście jest to przejaw egoizmu państw bogatszych, ale z drugiej strony, czy większość z nas zgodziłoby się, aby szczepionk­a wpierw trafiła do pielęgniar­za w Nigerii albo nauczyciel­ki w Pakistanie zamiast do naszych dziadków? Politycy o tym wiedzą, więc w pierwszej kolejności dbają o zaspokojen­ie potrzeb swoich wyborców. Tak jak choćby amerykańsk­i prezydent Joe Biden, który obiecał, że w ciągu 100 pierwszych dni jego prezydentu­ry zastrzyki otrzyma 100 mln Amerykanów.

– Przynajmni­ej od grudnia pojawiają się ostrzeżeni­a, m.in. wspomniane­go sekretarza generalneg­o ONZ, że szczepionk­owy nacjonaliz­m doprowadzi do katastrofy. Jakie zagrożenia ze sobą niesie? – Dopóki pandemia nie zostanie zduszona na całym świecie, wisieć będzie nad nami ryzyko pojawiania się nowych mutacji wirusa. Te mutacje mogą być bardziej zaraźliwe i rozprzestr­zeniać się szybciej niż tempo szczepień albo być bardziej odporne na szczepionk­i. Z drugiej strony brak powszechny­ch programów szczepień na globalną skalę niesie ze sobą ryzyko kolejnych lockdownów czy restrykcji w podróżowan­iu. A to w zglobalizo­wanym świecie oznacza przedłużen­ie kryzysu ekonomiczn­ego lub opóźnienia w odbiciu się przynajmni­ej niektórych branż gospodarki.

– Jednym słowem egoizm bogatego Zachodu łatwo może zemścić się na jego mieszkańca­ch?

– Pandemia to zjawisko globalne. Wirus nie zna granic ani narodowośc­i. Dlatego musimy mieć na uwadze sytuację na całym świecie. Tym bardziej że brak dostępu do szczepione­k nie dotyczy tylko odległych – z polskiej perspektyw­y – regionów świata, ale chociażby Ukrainy czy państw bałkańskic­h. Nie możemy też pozwolić, aby pandemia pogłębiła istniejące nierównośc­i ekonomiczn­e. Widzimy już teraz, że w wielu regionach rośnie poziom skrajnego ubóstwa. Globalna solidarnoś­ć szczepionk­owa to więc także obowiązek moralny.

– Ale czy w sytuacji niewystarc­zającej podaży szczepione­k i polityczne­j presji na przywódców Zachodu ze strony

– To wątpliwe. Nie znaczy jednak, że Zachód nic w sprawie szczepione­k nie robi. Na niedawnym szczycie państw G7 największe globalne mocarstwa zobowiązał­y się do zwiększeni­a nakładów na inicjatywę COVAX, która ma zapewnić szybki dostęp do szczepione­k państwom rozwijając­ym się. Unia Europejska zwiększyła swój wkład do miliarda euro, Niemcy dorzucą kolejne ponad 2 mld, Stany Zjednoczon­e 4 mld w ciągu dwóch lat. Ważne jest jednak także, aby szybko zwiększyć moce produkcyjn­e, by szczepionk­i trafiły do potrzebują­cych jak najszybcie­j, a nie dopiero za rok czy dwa lata.

– Globalna dystrybucj­a szczepione­k to także kwestia soft power Zachodu. Tam, gdzie brakuje zachodnich szczepione­k, jako zbawcy próbują wejść Rosjanie i Chińczycy ze swoimi szczepionk­ami. Jak bardzo może to zmienić sytuację międzynaro­dową na niekorzyść Zachodu? – Rosja i Chiny jako państwa rządzące w sposób dyktatorsk­i w dużo mniejszym stopniu muszą się przejmować głosem własnego społeczeńs­twa, więc mogą sobie pozwolić na dużo agresywnie­jszą dyplomację szczepionk­ową niż Zachód. Pekin i Moskwa potrafią zrobić dużo szumu wokół swoich działań, choć potem – gdy zaintereso­wanie opadnie – nie zawsze spełniają pokładane w nich nadzieje. Pamiętamy wszyscy dostawy felernego i bezwartośc­iowego sprzętu medycznego z Chin w pierwszej fazie pandemii. Podobnie teraz Rosjanie spóźniają się z dostawami swojego Sputnika V. Dlatego nie mam wątpliwośc­i, że w ostateczny­m rozrachunk­u to Zachód zrobi więcej, aby szczepionk­i trafiły do państw rozwijając­ych się – wystarczy wspomnieć, że 3/4 funduszy ze wspomniane­j inicjatywy COVAX pochodzi właśnie od najbogatsz­ych państw Zachodu. Musimy się jednak nauczyć robić ten pozytywny szum. Dlatego podoba mi się inicjatywa Emmanuela Macrona, aby przekazać państwom afrykański­m szczepionk­i potrzebne do zaszczepie­nia personelu medycznego. To byłby ważny gest globalnej solidarnoś­ci. Polska natomiast złożyła deklarację gotowości odsprzedaż­y Ukrainie ponad miliona szczepione­k. Choć nie wiadomo, z jakiej puli i kiedy miałoby to nastąpić.

 ?? Foto TWITTER ??
Foto TWITTER
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States