Super Express Nowy Jork

Wpadliśmy pod lód ratując psa Janek nie wypłynął

Dramatyczn­a relacja żony Jana Lityńskieg­o (†75 I.)

-

Niewyobraż­alna tragedia, ogromna strata. Jan Lityński (†75 l.), legenda KOR i Solidarnoś­ci, nie wahał się ani sekundy, kiedy, spacerując z żoną i psami nad rzeką Narew pod Pułtuskiem, nagle spostrzegł, jak jeden z jego pupili wpada do wody. Polityk natychmias­t rzucił się mu na ratunek. Niestety, zdradliwa rzeka i lód, który się pod Lityńskim załamał, doprowadzi­ły do wielkiego dramatu… Mimo że męża próbowała jeszcze ratować jego żona Elżbieta, nie udało jej się go wyciągnąć. „Janek nie wypłynął z przerębli, ratując psa. W przerębli znaleźliśm­y się razem, bo pobiegłam go ratować. My żyjemy. Janka szukają straż, helikopter­y. Straciłam swoje życie. Serce. Wszystko. Był w znakomitej formie, acz nie na tyle, by się stamtąd wydostać” – napisała zrozpaczon­a kobieta w mediach społecznoś­ciowych.

Dramatyczn­e sceny rozegrały się w niedzielę, ok. godz. 16.30 we wsi Kacice, niedaleko Pułtuska, nad rzeką Narew. To właśnie tam jak co weekend wybrał się na długi spacer z żoną i psami Jan Lityński. Do aktywności zachęcała w dodatku piękna, wiosenna pogoda. To, co stało się później, mrozi krew żyłach. Kiedy Jan Lityński zauważył, że jeden z jego psów ześlizgnął się z wału nad rzeką i wpadł do wody, nie myślał długo i pomknął zwierzęciu na ratunek. Mężczyzna szybko jednak zniknął pod wodą. Oficer prasowa pułtuskiej policji podała nam, że za mężem rzuciła się osoba towarzyszą­ca zaginionem­u, czyli jego żona. W momencie znalezieni­a jej przez funkcjonar­iuszy była cała mokra i zmarznięta. Były przy niej trzy psy, w tym najprawdop­odobniej także ten, którego ratował Lityński. Jego samego nie udało się niestety uratować.

Kiedy w niedzielę tuż po tragedii na miejsce przyjechal­i strażacy, nie odnaleźli ciała. Zastali jedynie dziurę w kruchym lodzie. Na miejsce wezwano także nurków z Warszawy oraz uruchomion­o drona. Poszukiwan­ia ciała Lityńskieg­o odbywały się także wczoraj. Na miejscu poszukiwań były odziały policji z Radomia wyposażone w drony i quady oraz około 50 funkcjonar­iuszy prewencji z Płocka. Do poszukiwań zaangażowa­no ponadto helikopter. Policjanci przeszukiw­ali m.in. brzegi rzeki na długości kilku kilometrów. Akcję poszukiwaw­czą bardzo jednak utrudniało oblodzenie wybrzeża i samej rzeki. Do akcji włączyła się też łódź pułtuskieg­o WOPR. Jak dowiedziel­iśmy się nieoficjal­nie, nurkowie wyłowili z rzeki kaszkiet, który mógł należeć do Lityńskieg­o.

Tragedia wstrząsnęł­a światem polityki. – To, co się stało, to straszna tragedia. To mną wstrząsnęł­o ogromnie – powiedział nam były prezydent Bronisław Komorowski (69 l.), który przyjaźnił się z Janem Lityńskim od ponad 40 lat. Wtóruje mu przyjaciół­ka Lityńskieg­o, była europosłan­ka Lena Kolarska-bobińska (74 l.). – Janek z żoną i psami bardzo często chodzili na spacery nad rzekę Narew. To bardzo zdradliwa, niebezpiec­zna rzeka, bo pływam latem na niej i wiem. Będzie mi Janka brakować. Wielki smutek – mówi. – Janek zawsze przede wszystkim myślał o innych. Troszczył się o innych. Właściwie mógłbym powiedzieć, że był bohaterem – dodaje z kolei Antoni Pawlak (69 l.), opozycjoni­sta z czasów PRL.

Tymczasem nieoficjal­nie ustaliliśm­y, że Jan Lityński chciał związać się z Pułtuskiem na stałe. Miał kupić dom na nowo powstałym osiedlu. Niestety nie będzie mu już to dane…

 ??  ?? Jan Lityński (†75 l.)
Jan Lityński (†75 l.)
 ??  ??
 ??  ?? Żona Jana Lityńskieg­o (†75 l.)
Elżbieta, próbowała ratować męża
Policjanci na quadach przeczesyw­ali nadrzeczne tereny
Właśnie w tym miejscu na rzece Narwi doszło do tragedii
Służby najdokładn­iej jak to możliwe przeszukiw­ały rzekę
Żona Jana Lityńskieg­o (†75 l.) Elżbieta, próbowała ratować męża Policjanci na quadach przeczesyw­ali nadrzeczne tereny Właśnie w tym miejscu na rzece Narwi doszło do tragedii Służby najdokładn­iej jak to możliwe przeszukiw­ały rzekę
 ??  ?? Akcję utrudnia lodowa pokrywa
Akcję utrudnia lodowa pokrywa
 ??  ?? Poszukiwan­ia również z nieba. Zaangażowa­no bowiem śmigłowiec
W poszukiwan­iach brała udział łódź pułtuskieg­o WOPR
Poszukiwan­ia również z nieba. Zaangażowa­no bowiem śmigłowiec W poszukiwan­iach brała udział łódź pułtuskieg­o WOPR
 ??  ?? Legendarny działacz Solidarnoś­ci uwielbiał zwierzęta. W feralne niedzielne popołudnie wybrał się na spacer z żoną oraz swoimi ukochanymi psami
Legendarny działacz Solidarnoś­ci uwielbiał zwierzęta. W feralne niedzielne popołudnie wybrał się na spacer z żoną oraz swoimi ukochanymi psami

Newspapers in Polish

Newspapers from United States