Odnieśliśmy sukces, który trudno podważyć
O walce rządu z mafiami vatowskimi Polska w ostatnich pięciu latach obniżyła lukę vatowską z 25 proc. do 9,7. To 15 pkt proc.! To najlepszy wynik w całej Unii Europejskiej!
„Super Express”: – Sądząc po nerwowych reakcjach rządu, m.in. premiera i ministra finansów, na materiał w TVN, w którym podważano sukcesy władzy w walce z mafiami vatowskimi, wygląda na to, że materiał zabolał rządzących.
Łukasz Czernicki: – Z perspektywy głównego ekonomisty Ministerstwa Finansów rozumiem to wzburzenie. Sukces w uszczelnianiu systemu podatkowego, który wynika po prostu z czystych danych, jest niezaprzeczalny. Warto podkreślić, że nawet nie według naszych danych, ale tych, którymi dysponuje Komisja Europejska, Polska w ostatnich pięciu latach obniżyła lukę vatowską z 25 proc. do 9,7 proc. To 15 pkt proc.! To najlepszy wynik w całej UE! To ewidentny sukces, który naprawdę trudno podważyć. Kiedyś bowiem byliśmy w statystykach luki vatowskiej grubo powyżej średniej unijnej. Dziś jesteśmy poniżej. Pamiętajmy też, że uszczelnianie VAT wpływa na uszczelnienie PIT i CIT.
– Jak sądzę, nikt nie dyskutuje z tym, że lukę vatowską udało się zmniejszyć. Główny zarzut dziennikarzy sprowadzał się do tego, że odzyskiwanie pieniędzy, które budżet miał stracić na oszustwach vatowskich, w zasadzie nie działa. Według szacunków w latach 2018–2019 straty z ich tytułu wyniosły 17 mld zł. Odzyskano zaledwie 150 mln zł. Szału nie ma.
– Jeśli rozmawiamy o odzyskiwaniu pieniędzy, musimy pamiętać o dwóch sprawach. Po pierwsze, uszczelnianie systemu vatowskiego sprawia, że trudniej VAT wyłudzać i jednocześnie narzędzia, które są tu stosowane, pozwalają nam lepiej identyfikować przedsięwzięcia, które temu procederowi służą. Siłą rzeczy rosną kwoty należnego, a nieściągniętego VAT. Jakkolwiek paradoksalnie to nie zabrzmi, to też element związany z uszczelnianiem systemu. Im lepiej radzimy sobie w prewencji, tym więcej mamy do zrobienia w ściąganiu należności. I tu pojawia się druga sprawa.
– Jaka?
– Nie jest to, niestety, takie proste. Karuzele vatowskie funkcjonują w ten sposób, że zakłada się spółkę na tzw. słupa, która funkcjonuje kilka miesięcy i kiedy VAT zostanie wyłudzony, zamyka się ją.
– I tu kolejny zarzut – że państwo łapie słupy, ale nie tych, którzy za nimi stoją. W związku z czym wykrycie przestępstwa nie oznacza odzyskania pieniędzy.
– Ta narracja jest nieprawdziwa. Uniemożliwiamy „tłustym misiom” korzystanie z luk w systemie podatkowym. Siłą rzeczy i ich swoimi działaniami dotykamy. Natomiast trudno jest złapać za rękę kogoś, kto stworzył karuzelę vatowską. Co prawda my ją zidentyfikowaliśmy, ale odzyskanie tych pieniędzy często jest niemożliwe, bo mówimy w zasadzie o wirtualnych pieniądzach. Pojawia się kwestia tego, kogo tym obciążyć. Kto ma ten VAT zapłacić?
– Czy jednak da się tym wytłumaczyć ogromnym rozziew między tym, co należne, a co odzyskane? Mówimy tu o ułamku procenta.
– Proszę jednak zobaczyć, jak ten rozziew wyglądał, zanim powstała Krajowa Administracja Skarbowa.
Do utworzenia KAS przyrost zaległości, których nie byliśmy w stanie wyegzekwować, wynosił 67 proc. W latach 2017–2020 to jest 17,5 proc. Nie jest więc tak, że się nic nie wydarzyło. Ale tak jak mówiłem, zasadniczo jest tak, że im jesteśmy skuteczniejsi z naszymi narzędziami prewencji, tym większe będą zaległości. Będziemy je wykrywać, ale z wymienionych wcześniej względów bardzo trudno będzie je wyegzekwować.
– Rząd, broniąc swojego dorobku w walce z mafiami vatowskimi, chwali się, że uszczelnianie systemu pozwala finansować programy społeczne. Problem polega jednak na tym, że są one dużo bardziej kosztowne niż wpływy z tego tytułu.
– Wróćmy do danych. Z naszych wyliczeń, które wpisaliśmy do ustawy budżetowej, wynika, że trwale samo uszczelnianie VAT przyniosło ponad 20 mld zł. rocznie.
– Wydatki budżetu tylko na program 500 plus to ponad 40 mld.
– Owszem, ale pamiętajmy, że te dwadzieścia kilka miliardów to tylko część opowieści. Tak jak bowiem mówiłem na początku naszej rozmowy, uszczelnianie VAT prowadzi też do uszczelniania PIT i CIT. Dodajmy do tego działania Ministerstwa Finansów, które w latach 2017–2018 wprowadzało dodatkowe rozwiązania uszczelniające CIT. Z danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że w latach 2014–2018 sama luka citowska zmniejszyła się o kilkanaście miliardów. Dodając do tego wzrastającą konsumpcję, dzięki choćby programom społecznym , wpływy stają się już imponujące. Od 2015 r. wpływy z VAT wzrosły o ponad 60 mld, z CIT o niecałe 20 mld, a z PIT prawie o 40 mld. To zupełnie inna perspektywa. Reasumując, problematykę finansowania wydatków na cele społeczne należy rozpatrywać w szerszym kontekście niż tylko przez pryzmat domykania luki VAT
– Sceptyk powie, że nie ma co się do tej konsumpcji przywiązywać, bo za chwilę może się ona załamać, a w związku z tym zmaleją wpływy do budżetu.
– To, czy konsumpcja spadnie, zależy od naszej polityki gospodarczej. Znów, patrząc na dane, widać wyraźnie, że eksport rośnie nam szybciej niż import, co sprawia, że mamy bardzo zrównoważoną gospodarkę mimo przekierowania znacznego strumienia pieniędzy na wsparcie rodzin i osób mniej zamożnych. Perspektywy są więc bardzo dobre.