Super Express Nowy Jork

ŚWIETLIK UWAGA! ZŁY ŚWIETLIK Dobrzy, źli, nietykalni

-

FFacet znany z hajlowania na nacjonalis­tycznych demonstrac­jach wyleciał z fotela szefa wrocławski­ego IPN. Może to i dobrze, ale jak to jest, że z drugiej strony jako jakieś autorytety traktujemy prominentn­ych członków organizacj­i, które zajmowały się nie pajacowani­em, a regularnym mordowanie­m. Takich jak Włodzimier­z Cimoszewic­z czy Dariusz Rosati. Wrocławska epopeja się skończyła. Doktor Tomasz Greniuch, który został szefem tamtejszeg­o oddziału IPN, przestał nim być. Sam zrezygnowa­ł, choć była to rezygnacja w stylu samobójstw­a poety Majakowski­ego, którego ostatnie słowa przed śmiercią miały wedle dowcipu brzmieć: „towarzysze, nie strzelajci­e.” Kilkanaści­e lat temu Greniuch należał do faszyzując­ego ONR i pokazywał brzydko. Choć – o czym już się w ogóle nie przypomina – przez przedwojen­nych oenerowców rzymski salut także był demonstrow­any i oznaczał Czołem Wielkiej Polsce, to dziś powszechni­e kojarzy się z Hitlerem i nie powinno się go używać. Czy powinno to eliminować na zawsze? Moim zdaniem nie, ale tylko pod warunkiem, że dowiedzion­o by, że doktor położył jakieś zasługi wymazujące grzechy młodości. Tego szczególni­e nie widziałem. Nie zaprezento­wano nam wybitnych nowatorski­ch prac historyczn­ych doktora Greniucha czy innego jego dorobku. Może powinien się dopiero o to postarać. Zastanawia mnie jed

nak inna sprawa. Jeśli faktycznie eliminujem­y z życia publiczneg­o faceta, który jako starszy dzieciak pokazywał durne rzeczy prawą ręką, to jak to jest, że…

No właśnie, jak to jest, że wśród eurodeputo­wanych i posłów mamy pokaźną plejadę działaczy będących prominentn­ymi funkcjonar­iuszami totalitarn­ej partii komunistyc­znej i innych organizacj­i mających na rękach krew tysięcy niewinnych ludzi i okupację Polski? Wszelkiej maści Cimoszewic­zów, Rosatich, Huebner, Czarzastyc­h? Jak to jest, że oni mogli pełnić dużo wyższe, najwyższe, funkcje w państwie, mimo że ich winą nie była gówniarska błazenada, a świadome robienie karier w nadanej przez Stalina maszynie polityczne­j?

Cóż, marksiści wierzyli w dialektykę. Dialektyka polegała na tym, że nikt nie był w stanie jej zrozumieć poza marksistam­i. Dlatego właśnie gość, który kiedyś podnosił w górę prawą rękę, nie może być szefem lokalnego ośrodka historyczn­ego, a Aleksander Kwaśniewsk­i mógł być prezydente­m.

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States