Miliardowa pomoc nie zatrzyma podwyżek
Wysokie nowojorskie podatki wzrosną jeszcze bardziej
Mimo przyznania 12 mld dol. federalnej pomocy covidowej stan Nowy Jork nadal szuka pieniędzy w kieszeniach podatników. W budżecie brakuje nadal 15 mld dol. i władze w Albany chcą je uzyskać, podnosząc podatki.
O brakach w stanowym budżecie jest głośno od jesieni. Stan miał zasypywać tę dziurę, podnosząc wysokość opłat rejestracyjnych dla kierowców, legalizując marihuanę czy zezwalając na prowadzenie kasyn i zakładów on-line.
Ale tych pieniędzy wciąż jest za mało. Dziury nie wypełni nawet pakiet stymulacyjny administracji Joego Bidena (79 l.), który po senackich poprawkach powinien trafić we wtorek pod głosowanie Izby Reprezentantów.
Stąd zapowiedź podwyżki podatków. – Możemy nadal być zmuszeni do podniesienia podatków, aby zrekompensować straty finansowe spowodowane pandemią w ciągu ostatniego roku – zapowiedział w niedzielę gubernator NY Andrew Cuomo (64 l.). To posunięcie miałoby przynieść kolejne 15 mld dol., które pozwoliłyby domknąć stanowy budżet.
Zaplanowane 12,5 mld dol. dla władz stanowych to tylko część pomocy federalnej, która ma trafić do NY. Całość opiewa na blisko 100 mld dol. Metropolia miałaby otrzymać 6,14 mld dol., hrabstwa – kolejne 3,9 mld dol., a małe miasta, miasteczka i wsie 825 mln dol. Do tego dochodzi 358 mln dol. na realizację stanowego programu internetu szerokopasmowego. Osobną pomoc otrzymają szkoły. Podstawowe i ponadpodstawowe dostaną 9 mld dol., m.in. na realizację programu szkół letnich. Do szkół wyższych trafi 2,6 mld dol., a do prywatnych 257 mln. W The American
Rescue Plan Act znalazło się też 6 mld dol., które pomogą przetrwać MTA. Ponad 28 mld dol. trafi w formie dotacji na czynsz i wynagrodzenie pracowników do nowojorskich barów, restauracji i hoteli. Wsparcie otrzymają też programy medyczne.
Pakiet pomocowy obejmuje również pomoc bezpośrednią dla nowojorczyków. Większość z nich otrzyma czek w wysokości 1400 dol. Do tej pomocy uprawnieni są wszyscy zarabiający do 75 tys. dol. i pary zarabiające do 150 tys. dol. Przedłużono również tygodniowe zasiłki dla bezrobotnych w wysokości 300 dol.