Super Express Nowy Jork

ZDANIEM REDAKTORA

Po co przepłacać?

- Sandra Skibniewsk­a, dziennikar­ka działu Polityka/opinie „Super Expressu”

KKilka dni temu NFZ postanowił podzielić się kolejnym pomysłem. Zalecenie, aby szpitale ograniczył­y przyjęcia i zabiegi planowe, gruchnęło jak grom z jasnego nieba. I mimo że na razie placówki medyczne przyjmują pacjentów, których wynik testu na koronawiru­sa jest ujemny, to niedaleka przyszłość może przynieść zmiany w tym zakresie. Przy tej okazji warto dodać, że część szpitali, które w zeszłym roku zawiesiły przyjęcia pacjentów, do tej pory ich nie wznowiła. NFZ uważa, iż blokowanie planowych operacji, których opóźnienie nie zagraża życiu lub zdrowiu, udrożni system i pozwoli na to, aby zwiększyć bazę łóżkową dla pacjentów z koronawiru­sem. Wielu Polaków nie popiera tej koncepcji. Coraz częściej słychać głosy, że skoro operacje i zabiegi planowe mają zostać wstrzymane, to być może zasadne jest to, aby pacjenci, którym nie będzie dane skorzystać z operacji finansowan­ych przez NFZ, nie płacili składki na ubezpiecze­nie. W pewnym sensie jest to pomysł, który warto przemyśleć. Tym bardziej że płacenie na ubezpiecze­nie, gdy nie możemy z niego korzystać, nie ma żadnego sensu i uzasadnien­ia. Oczywiście w tym konkretnym przypadku. Coraz więcej Polaków korzysta z prywatnych usług medycznych. Jednak wielu bardziej skomplikow­ane i wymagające zabiegi wykonywało na Fundusz. Prywatna praktyka lekarska jest nastawiona na zysk, więc część usług nie jest opłacalna. Duża część społeczeńs­twa nie jest w stanie opłacić leczenia w prywatnym szpitalu, zatem czeka w kolejce do lekarzy publicznej służby zdrowia. Jeżeli człowiek wyczekuje na zaplanowan­ą operację i nagle, po trzech latach, dowiaduje się, że operacji nie będzie, może mieć poczucie niesprawie­dliwości. W systemie ochrony zdrowia powinno być miejsce dla każdego. Zwłaszcza dla tych, którzy łożyli na NFZ przez wiele lat. W obecnym czasie można odczuć, że podatnik zrzuca się na niedrożny system i finalnie nie będzie mógł z niego skorzystać, bo deficyt kadry medycznej i brak łóżek pogrzebią jego szansę na leczenie. A wszystko sprowadza się do smutnej konstatacj­i, że środki płynące do NFZ od zawsze były wydawane w zły sposób. Absurdalne wyceny zabiegów, powtarzaln­ość usług medycznych i ciągły chaos. Po co więc płacić, jeśli i tak nie będzie nam dane doczekać dnia naszej wizyty?

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States