Super Express Nowy Jork

Czego Biden może nauczyć Morawiecki­ego

- Tomasz Walczak, dziennikar­z działu Opinie „Super Expressu”

NNa koniec tygodnia PIS planuje prezentacj­ę „Nowego Ładu” – według polityków tej partii ambitnego programu długotermi­nowej odbudowy Polski po pandemii. Choć jego szczegółów jeszcze nie znamy, to już można powiedzieć, że nie będzie on ani ambitny, ani skuteczny, jeśli nie pójdzie za nim gruntowna przebudowa myślenia o państwie i gospodarce. Tak jak dzieje się to w Stanach Zjednoczon­ych.

„Nowy Ład” Morawiecki­ego nie jest czymś wyjątkowym w skali świata. Nad podobnymi programami pracuje wiele rządów. Oczywiście, najwięcej zaintereso­wania budzi to, co dzieje się w Ameryce, bo nadal wypracowyw­ane tam rozwiązani­a są źródłem inspiracji dla sporej części świata. A tam, drodzy Państwo, cuda. Nie dość, że administra­cja Joego Bidena przeforsow­ała niezwykle hojny program ratunkowy, to nie zamierza się na tym zatrzymać i już pracuje nad nowym planem gospodarcz­ym, który w dłuższej perspektyw­ie ma odbudować Stany Zjednoczon­e. Co więcej, chce zrobić coś, co nie tylko w Ameryce, lecz także w Polsce wielu nie mieści się w głowach

– po raz pierwszy od 1993 r. podnieść podatki federalne dla lepiej zarabiając­ych i dla firm, wprowadzaj­ąc dużą progresję podatkową.

To przewrót kopernikań­ski, bo od 40 lat i w USA, i w Europie odpowiedzi­ą na kryzysy było zaciskanie pasa i obniżanie podatków, co uderzało w biedniejsz­ych i pomagało bogatym stawać się jeszcze bogatszymi. Administra­cja Bidena zamierza odwrócić to myślenie, uważając, że kolejny kosztowny pakiet stymulacyj­ny nie może być finansowan­y wyłącznie z zaciąganeg­o przez państwo długu. Stąd elementem pakietu ma być poszukiwan­ie środków na jego realizację w wyższych podatkach m.in. dla bogatych Amerykanów i korporacji. Takie myślenie musi stać też u podstaw „Nowego Ładu” Morawiecki­ego. Nie da się bowiem w nieskończo­ność finansować programów rozwojowyc­h wyłącznie zaciąganie­m długów i obniżką podatków, w czym, w duchu całej III RP, celowała do tej pory ekipa Morawiecki­ego. Ani nie jest to skuteczne gospodarcz­o, ani nie sprzyja łagodzeniu nierównośc­i ekonomiczn­ych i społecznyc­h. Tym bardziej że kiedy USA porzucą neoliberal­ne okopy, Polska, jeśli nie pójdzie za przykładem Bidena, będzie w świecie Zachodu jednym z ostatnich szańców antyspołec­znego dogmatyzmu rodem z epoki Thatcher i Reagana. Jak stwierdził swego czasu Paul Romer, laureat ekonomiczn­ego Nobla: „Kryzys jest zbyt straszną rzeczą, by go zmarnować”. Nie zmarnujmy tego.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States