Niemiec nie chce PUŚCIĆ Lewego!
Coraz więcej wskazuje na to, że reprezentacja Polski w meczu z Anglią w eliminacjach MŚ (31 marca) będzie musiała sobie radzić bez Roberta Lewandowskiego (33 l.). Głos w tej sprawie zabrał Hansi Flick (56 l.). Trener Bayernu Monachium dał wyraźnie do zrozumienia, że klub może zablokować podróż „Lewego” do Londynu.
Lewandowski po powrocie z Anglii musiałby się poddać 14-dniowej kwarantannie. Nie mógłby wtedy zagrać w kilku bardzo ważnych meczach Bayernu, m.in. z RB Lipsk i w 1/4 finału Ligi Mistrzów. – Zajmujący się tą sprawą nasi ludzie są w kontakcie z zawodnikami, związkami i władzami. Nie zamierzamy jednak podejmować żadnego ryzyka i chcemy, aby po powrocie zawodnicy od razu wrócili do treningów – powiedział Hansi Flick, pytany o zamieszanie wokół Lewandowskiego. – Jeśli piłkarz musi zostać poddany kwarantannie, klub ma prawo interweniować. Dla nas odliczanie już się zaczęło. To dla nas najważniejszy czas, od tego momentu potrzebujemy wszystkich zawodników! – dodał trener Bayernu.
Co na to PZPN? – Prowadzimy korespondencję z Bayernem i na żadnym jej etapie nie pojawiła się informacja, że Robert nie przyjedzie na zgrupowanie – powiedział nam Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN. – Robimy wszystko, żeby Robert zagrał z Anglią, ale najwięcej w tej sprawie mają do powiedzenia władze państwowe danego kraju. Ani FIFA, ani UEFA, ani tym bardziej PZPN nie są ponad niemieckim prawem. Co będzie przed meczem z Anglią, okaże się za blisko 2 tyg. Obostrzenia w Niemczech obowiązują do niedzieli, 28 marca, i być może do tego czasu pani Angela Merkel zmieni te przepisy – dodał rzecznik PZPN.