Niemcy puszczą Lewego na Anglię?
Robert Lewandowski już wie, że zagra w LM z PSG, ale jeszcze czeka na decyzję co do meczu z Anglią. Szanse na to rosną
Wreszcie dobre informacje zaczęły płynąć z Niemiec. Sanepid Duisburga (tam odbędą się dwa mecze Niemców) w drodze wyjątku doprecyzował przepisy. Obowiązuje to jednak tylko na terenie landu Nadrenia Północna-westfalia. Czy Bawaria pójdzie tym śladem i Robert Lewandowski (33 l.) będzie mógł wrócić bez kwarantanny z meczu z Anglią?
W Niemczech obowiązują przepisy, na mocy których Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek po występie z Anglią byliby na dwa tygodnie wyłączeni z treningów (kwarantanna), co ich klubom jest oczywiście nie na rękę. Co ważne jednak, sanepid w Duisburgu zgodził się na przylot pięciu reprezentantów Niemiec grających na co dzień w Anglii na dwa mecze el. do MŚ. Co więcej, wyraził też zgodę na przyjazd Islandczyków (mecz 25.03) bez kwarantanny.
Chodzi o to, żeby tym śladem poszła Bawaria (w tym landzie mieszka Lewandowski).
– Doprecyzowanie prawa przez sanepid w Duisburgu to też efekt lobbingu. I to jest dla mnie bardzo dobry sygnał, że jednak się da – mówi nam Marek Koźmiński. Wiceprezes PZPN wskazuje na to, że nie tylko Polacy mają duży problem.
– Mamy przykład Austriaka Alaby, którego Bayern mógłby nie puścić na pierwszy mecz eliminacji ze Szkocją. W przypadku Roberta takiej sytuacji nie ma, bo nasz mecz z Anglią jest trzeci. Klub musi go zatem puścić na zgrupowanie. Każdy ma interes w tym, żeby „Lewy” zagrał z Anglią – dodaje Koźmiński.
Cała sytuacja, wywołana oczywiście pandemią, powoduje ogromne emocje kibiców. – Gdyby „Lewy” nie mógł zagrać z Anglią, byłaby to niesprawiedliwość sportowa. To nie jest dobre dla sportu, dla uczciwości rywalizacji. Sam Robert też jest w bardzo trudnej sytuacji – zazna
cza Koźmiński.