Blankę pożegnał rozpaczliwy płacz matki
Nie przyjęli rodzącej Mileny W. do szpitala. Dziecko zmarło
Jej płacz przeszywał na wskroś każdego, kto był na cmentarzu. Milena W. (30 l.) słaniała się, idąc za małą białą trumienką, podtrzymywał ją mąż. Żegnali córeczkę, która nie zdążyła nabrać nawet jednego oddechu na tym świecie. Rodząca matka została odesłana ze szpitala, bo była na kwarantannie po przejściu koronawirusa. Kiedy po godzinie karetka przywiozła ją do tej samej placówki, na ratunek dla dziecka było już za późno. Blanka zmarła...
Nie spojrzała w twarz mamy, nie zapłakała, nie uśmiechnęła się… Wczoraj maleńka Blanka została pochowana na cmentarzu komunalnym we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie). Kiedy kondukt żałobny ruszył do grobu, zaczęły bić dzwony. Przez ich dźwięk przebijał się rozpaczliwy płacz matki.
Czy tej tragedii można było uniknąć? 12 marca pani Milena poczuła gwałtowne bóle porodowe. Mąż zawiózł ją do szpitala we Włocławku. O godz. 14.25 lekarz badał rodzącą kobietę. Po 10 min odesłał ją z informacją, że musi spakować się i jechać do odległego o 100 km Grudziądza na oddział covidowy, bo nie zakończyła kwarantanny po koronawirusie.
Małżeństwo dotarło do domu, gdzie kobieta poczuła się znacznie gorzej. Wezwana karetka pogotowia wiezie rodzącą do tego samego, najbliższego, szpitala we Włocławku. W drodze ratownicy robią jej badania. Matka czuje jeszcze ruchy dziecka, przykłada dłoń ratownika do swojego brzucha. Przy kolejnym badaniu bicie serduszka dziecka jest już niewyczuwalne.
Milena W. trafia na blok operacyjny. Ten sam lekarz, który kazał małżeństwu jechać do Grudziądza, przeprowadza cesarskie cięcie. Niestety, na ratunek dla Blanki jest już za późno. O godz. 15.55 położnik stwierdza, że „już po wszystkim, dziecko martwe”.
Ojciec dziecka Mariusz W. (33 l.) złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez personel szpitala. Zabezpieczono dokumentację medyczną pani Mileny oraz przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. Dyrekcja szpitala we Włocławku poinformowała „Super Express”, że wyjaśnia sprawę.