Super Express Nowy Jork

Ekshumacja mogłaby wyjaśnić, czy marszałek został otruty

-

– Według relacji świadków marszałek Śmigły-rydz zmarł na atak serca 2 grudnia 1941 r. Podważa się jednak zarówno datę jego śmierci, jak i to, że była ona naturalna. Dlaczego?

– Są ku temu poważne podstawy. Kiedy marszałek uciekał z Rumunii, był okazem zdrowia. Ciężko więc uwierzyć w jego zawał niedługo po powrocie do kraju. Poza tym umarł w czasie najdogodni­ejszym dla wszystkich: dla Niemców i Sowietów, zwolennikó­w Sikorskieg­o i podziemia w Polsce.

– Czy Śmigły-rydz wrócił do Polski, aby, działając w konspiracj­i, zmazać swoje winy?

– Jakie winy? Marszałek zachował się, jak powinien, a kampanię wrześniową poprowadzi­ł dobrze. To polska tradycja martyrolog­iczna każe polec dowódcy, który przegrywa. A że ewakuował się do Rumunii?

Rząd norweski po napaści III Rzeszy Niemieckie­j w 1940 r. też udał się na emigrację (do Wielkiej Brytanii) i nikt z tego powodu nie czynił wyrzutów jego politykom. Uważam, że do Polski

Śmigły-rydz mógł wrócić, by stanąć na czele polskiego podziemia, w czym miał doświadcze­nie jako konspirato­r POW z czasów I wojny światowej, a po aresztowan­iu Piłsudskie­go także jej dowódca. Drugi ewentualny powód powrotu marszałka to dogadanie się z Niemcami. Warto w tym miejscu zauważyć, że Sowieci byli traktowani przez Polaków jak wróg, którym w istocie byli, a historia I wojny światowej zaświadcza­ła o tym, że z Niemcami można dojść do porozumien­ia.

– Co sądzi pan o hipotezie podającej otrucie jako przyczynę śmierci marszałka Śmigłego-rydza?

– Nie jest moim zdaniem bezpodstaw­na. Wiadomo, że ciało Śmigłego-rydza było balsamowan­e w mieszkaniu, w którym zmarł – przy ul. Sandomiers­kiej w Warszawie, co szczegól-

nie w czasie wojny wydaje się makabryczn­e. O ile podczas ekshumacji, której jako zwolennik wyjaśniani­a białych plam jestem entuzjastą, okaże się, że na Starych Powązkach w kwaterze 139 leżą szczątki marszałka Śmigłego-rydza, pośród jego kości powinna zostać odnalezion­a kartka z oświadczen­iem wdowy po generale Włodzimier­zu Marianie Raczyńskim-maxymowicz­u na temat tożsamości zwłok. Czy jednak papier zawinięty w ceratę przetrwałb­y 80 lat? W każdym razie ekshumacja wyjaśniłab­y, czy marszałek został otruty. Co do badań genetyczny­ch: aby potwierdzi­ć tożsamość osoby z kwatery na Powązkach, trzeba by ekshumować matkę marszałka, której grób zachował się do dzisiaj w Brzeżanach na Ukrainie. Próbki pobrane od żyjących krewnych ojca byłyby niemiaroda­jne, ponieważ najpewniej nie był on biologiczn­ym rodzicem Edwarda Śmigłego-rydza.

 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States