SERYJNA gapowiczka POSIEDZI W WIĘZIENIU
69-latka z Chicago znów w tarapatach
Odeszła, jak żyła, pomagając innym. Katarzyna Kurek-polk (†38 l.) i jej mąż udzielali na drodze w Elgin, IL, pomocy poszkodowanej kobiecie, kiedy wjechała w nich rozpędzona ciężarówka. 38-latka odepchnęła męża, a sama przypłaciła to życiem. W niedzielę bliscy towarzyszyli jej w jej ostatniej drodze.
Do tragedii doszło 15 marca. Kurek-polk z Elburn i jej mąż Tim Polk (62 l.) około godz. 8.30 pm zatrzymali się na Route 20 w Elgin, by udzielić pomocy młodej kobiecie, która rozbiła auto o barierkę ochronną. Nagle kierowca jadącej w ich kierunku ciężarówki stracił panowanie nad kierownicą. Polka, ratując męża, odepchnęła go na bok, a sama została potrącona. Ciężko ranną przetransportowano do szpitala Amita St. Joseph. Zmarła o godz. 11.45 pm. Policja wciąż bada przyczyny wypadku i czeka na informacje świadków. Z początkowych ustaleń wynika, że do wypadku przyczyniła się pogoda – deszcz ze śniegiem, przez co drogi były bardzo śliskie.
Katarzyna Kurek-polk przyjechała do USA jako nastolatka. Była analitykiem finansowym w firmie Fermilab w Batavii, IL.
Udzielała się też charytatywnie, serwując jedzenie bezdomnym w Chicago. Właśnie w czasie jednej z takich akcji spotkała przyszłego męża. Tim zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Pobrali się w 2018 r. Mąż zmarłej w mediach społecznościowych zamieścił wzruszający wpis, informując, że jest wdzięczny za modlitwy i prosił o modlitwę za kierowcę ciężarówki i kobietę, której udzielali pomocy.
Pożegnanie pani Kasi odbyło się w niedzielę w Malone Funeral Home w Geneva, IL. Kobieta została pochowana na tamtejszym cmentarzu Oak Hill.
Sędzia nie zgodził się na kaucję w sprawie seryjnej samolotowej gapowiczki Marilyn Hartman (69 l.) w związku z nowym zarzutem ucieczki i naruszenia elektronicznego monitoringu. Kobietę aresztowano na lotnisku O’hare, na które miała zakazany wstęp.
Gapowiczka w poniedziałek pojawiła się w sądzie, po tym jak w we wtorek, 16 marca została aresztowana przez policję na lotnisku O’hare, kiedy to kolejny raz bez biletu próbowała wejść na pokład samolotu. Hartman, która od marca ubiegłego roku mieszka w schronisku dla bezdomnych A Safe Haven w zachodniej dzielnicy Chicago, wyszła z ośrodka wbrew zakazowi sądu. Jak mówiła prawniczka Hartman, zmotywował ją do tego wywiad, którego udzieliła stacji CBS2. Obrońca apelowała o wypuszczenie 69-latki za kaucją, w związku z jej problemami psychicznymi. Sędzia David Navarro się na to nie zgodził. Hartman była już wielokrotnie aresztowana na lotnisku O’hare, w marcu ub.r. została skazana m.in. na 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu. Od 2014 r. próbowała zakraść się do co najmniej 22 samolotów. Ponownie stanie przed sądem 9 kwietnia.