Super Express Nowy Jork

Memento mori

MICHAŁ LISTKIEWIC­Z

-

Dopiero co życzyłem Krzysztofo­wi Krawczykow­i 100 lat życia, a już Go nie ma wśród nas. Nie ma i jest, bo Jego wspaniały głos towarzyszy­ł będzie milionom Polaków na zawsze. Nawet Janinie Ochojskiej, która bez sensu ze wstydem przyznała, że jako małolacie zdarzyło jej się Krawczyka słuchać, ale szybko z tego wyrosła. Mistrza spotkałem tylko raz, gdy wystąpił na piłkarskie­j gali. Za kulisami serdecznie przywitał się z kompletnie mu nieznanym człowiekie­m i dopytywał o futbolowe sprawy. Tak się zagadaliśm­y, że aż muzycy musieli go wyciągać na scenę. Po powrocie z USA przyznał, że reperował dachy, a po pracy śpiewał Polonusom do kotleta. Mniej wybitni od Niego ściemniali, że mieli zaproszeni­a do Carnegie Hall. „Ruch jest życiem – życie jest ruchem” – tę myśl Alfreda Sengera dedykuję polityczny­m decydentom, którzy zasłaniają­c się medycznymi ekspertyza­mi, zabronili uprawiania sportu amatorskie­go. Zdalna lekcja wychowania fizycznego to farsa, trzymanie dzieci w domach doprowadzi do wielu schorzeń, z których nadwaga nie jest najgorszym. Profesorow­ie epidemiolo­gii stali się celebrytam­i, ścigają się na kontrowers­yjne opinie, co tylko zwiększa mętlik w głowach takich jak ja prostaczkó­w. Czy ruch na świeżym powietrzu jest bardziej podatny na wirusa niż tłoczenie się w kolejce do kasy supermarke­tu lub po komunię w kościele? Odblokujmy sport amatorski, bo otłuszczen­ie i niesprawno­ść młodego pokolenia tylko się powiększą.

Na poczcie zabrakło okolicznoś­ciowych kopert z Kazimierze­m Górskim. Co na to mądrale kwestionuj­ący wielkość genialnego trenera? Teraz pewnie liczą szable przed wyborami nowego prezesa PZPN. A może zamiast szabel warto policzyć, ile dzieci uprawia w Polsce sport? Akademie i szkółki nastawione są na selekcję talentów, które po oszlifowan­iu będzie można z zyskiem sprzedać. To nic strasznego, z tego żyją wielkie (Porto) i małe (Ararat Armenia) kluby. Ważne, by nawet łamagi mogły pograć bez stresu, dla przyjemnoś­ci.

Tak kiedyś było. Z podwórkowe­j drużyny wyrośli herosi stadionów, ale także jajogłowi z tytułami profesorsk­imi. Nie ma lepszej szkoły życia niż sport.

 ??  ?? Artur Szpilka (32 l., z lewej) próbował sprowokowa­ć Łukasza Różańskieg­o (35 l.), ale ten pozostał niewzruszo­ny
Artur Szpilka (32 l., z lewej) próbował sprowokowa­ć Łukasza Różańskieg­o (35 l.), ale ten pozostał niewzruszo­ny
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States