Chcemy ograć Zaksę by mieć dłuższe wakacje
Najlepszy siatkarz pierwszego meczu finału Plusligi Tomasz Fornal zapowiada:
Od lania 16:25 w otwierającym secie do sensacyjnego zwycięstwa 3:1 w pierwszym starciu finału Plusligi! Siatkarze Jastrzębskiego Węgla skruszyli wielką Zaksę Kędzierzyn na jej terenie i w niedzielę w swojej hali mogą zakończyć rywalizację o złoto. – Zrobimy wszystko, by tak się stało – zapewnia w rozmowie z „SE” Tomasz Fornal (24 l.), przyjmujący Jastrzębskiego Węgla, MVP środowego spotkania (16 pkt, 70 proc. skuteczności).
„SE”: – Co chodziło wam po głowie po pierwszej partii, w której nie istnieliście? Tomasz Fornal: – Nie ma tu wielkiej filozofii, musieliśmy zacząć lepiej grać po kompletnie nieudanym secie. Zbieramy się do kupy i zapominamy o tym, co było na początku, patrzymy tylko na końcowy wynik. W niedzielę walczymy u siebie i chcemy skończyć finał wcześniej, by mieć dłuższe wakacje.
– Wejście Kuby Buckiego było ważnym impulsem?
– Taki zmiennik w drużynie to skarb. Kiedykolwiek wejdzie, robi kapitalną robotę, udowadniał to już wiele razy. On gra dobrze, a my za nim podążamy. Nie zawsze wszyscy grają super, nie jesteśmy maszynami, słabszy mecz może się zdarzyć. A wtedy wartościowi rezerwowi są na wagę złota. U nas mamy takich zawodników, jest szeroki skład na każdej pozycji.
– Cały wasz zespół miał w sezonie problemy zdrowotne, ale ciebie może dotknęły najbardziej. Tymczasem wracasz i zostajesz MVP w finale.
– Nie liczyłem czasu spędzonego poza boiskiem. Nie mogłem nic z tym zrobić. Miałem
uraz kostki, który zbiegł się z pierwszą z chyba pięciu kwarantann naszej drużyny, przez co dochodzenie do zdrowia zajęło mi z dwa miesiące. W sumie chyba nie grałem przez około trzy miesiące. Powiedziałem sobie, że muszę wrócić do lepszej czy gorszej, ale takiej formy, w której będę mógł pomóc drużynie w play-off. Mam nadzieję, że zwieńczenie będzie w niedzielę. I że nikt nie będzie pamiętał, przez ile przechodziłem izolacji, a liczyć się będzie wyłącznie tytuł mistrza Polski.
Bayern nie ryzykuje przedwczesnego powrotu Polaka na boisko